martyna wojciechowska(strona 5/7)

To było jedno z najbardziej dramatycznych doświadczeń w jej życiu. Na planie jej programu "Misja Martyna" doszło do wypadku, w którym zginął kamerzysta, a ona o włos uszła z życiem. Do tragedii sprzed lat Wojciechowska wraca w najnowszym wywiadzie dla "Wysokich Obcasów". Przyznaje, że po stracie kolegi długo nie mogła dojść do siebie. "Chciałam umrzeć" wyznaje otwarcie podróżniczka.

Martyna Wojciechowska mówi sama o sobie, że jest starą panną. Przekonuje, że nie nadaje się do stworzenia prawdziwej rodziny. Po rozstaniu z ojcem swojej córeczki Marysi, nie jest w stanie ułożyć sobie życia prywatnego. Jednak w najnowszym wywiadzie dla "Gali" przyznaje, że ma za sobą kilka poważnych związków. - Pięć razy się zaręczyłam, dwa razy odwoływałam ślub pięć minut przed uroczystością. Nie żałuję, że tak się stało. Tylko że nie chlapałabym tyle językiem i nie opowiadała, że szykuję się do ślubu - wyznaje.

Martyna Wojciechowska to prawdopodobniej najbardziej popularna kobieta-podróżniczka w Polsce. Wraz z telewizyjną ekipą odwiedziła najdalsze zakątki świata, by zobaczyć i pokazać widzom, jak wygląda życie w egzotycznych - nie tylko pod względem klimatu, ale i kultury - regionach ziemi. Z jej wypraw powstały cztery serie telewizyjnego programu "Kobieta na krańcu świata" i z pewnością na tym nie koniec, bo ciekawość innych ludzi i świata podróżniczki wciąż nie jest zaspokojona. Przed kolejnym wyprawami nic nie jest w stanie jej powstrzymać. Nie zmieniły tego ani przebyte choroby, wypadki czy narodziny córki, ani ekstremalne doświadczenia, które napotkała na swojej drodze.

Rozmowa z Martyną Wojciechowską odnośnie książki „Kobieta na krańcu świata III”. Podróżniczka opowiada o swoich niezwykłych bohaterkach, które, żyjąc w zupełnie innych realiach, uczą nas tolerancji, nowego spojrzenia na świat, a przede wszystkim na samego siebie. Każda jest wyjątkowa, każda jest odważna, każda jest reprezentantką zupełnie innej kultury, każda jest prawdziwą kobietą.

Martyna Wojciechowska nie przestaje nas zaskakiwać. Uzależniona od adrenaliny i ekstremalnych przeżyć podróżniczka, udowodniła, że w jej przypadku wiek jest liczbą umowną. Gwiazda TVN-u zachwyciła niedawno fotoreporterów podczas imprezy Róże Gali. Mężczyźni nie mogli oderwać od niej oczu, a kobiety zerkały na Martynę z nutką zazdrości. W końcu wszyscy pamiętają, że jeszcze jakiś czas temu Wojciechowska borykała się nie tylko z pociążową nadwagą, ale też odmrożeniami twarzy, których nabawiła się podczas zdobywania najwyższych szczytów Ziemi. Podróżniczka nigdy też przesadnie o siebie nie dbała i przyzwyczaiła widzów do sportowego, dość męskiego stylu ubierania. Obecnie nie przypomina dawnej siebie!

Ewa Drzyzga połasiła się na "poletko" Martyny Wojciechowskiej i postanowiła zjechać świat w poszukiwaniu ciekawych i dramatycznych historii kobiet. Okazało się, że jej nowe "Rozmowy w toku" zaczęły przypominać... "Kobietę na krańcu świata"! Podobno słynna podróżniczka poważnie obawia się konkurencji w postaci Drzyzgi, która coraz bardziej chce zostać polską Oprah Winfrey. Aby zdobyć naprawdę dużą popularność, zdecydowała się wyjechać poza granice Polski i w egzotycznych zakątkach porozmawiać z nowymi bohaterami "Rozmów w roku". Czy to koniec Martyny Wojciechowskiej w TVN-ie?

**Martyna Wojciechowska** przez ostatni rok zmagała się z kilkoma chorobami tropikalnymi, które przywiozła ze swych wojaży po świecie, gdzie przygotowywała kolejne odcinki swego cyklu dla TVN **"Kobieta na krańcu świata"**

Martyna Wojciechowska jest jedną z najpopularniejszych gwiazd TVN-u. Od lat cieszy się niesłabnącą sympatią widzów, a każda jej eskapada jest szeroko komentowana w mediach. Choć podróżniczka znana jest głównie ze swoich odważnych wyjazdów i programu "Kobieta na krańcu świata", to dała się poznać także od innej strony - jako prowadząca programów rozrywkowych i ozdoba rozkładówek w pismach dla panów... Zobaczcie, jak zmieniła się Martyna Wojciechowska na przestrzeni lat!

Nic nie jest w stanie wystraszyć **Martyny Wojciechowskiej** (36 l.). Zaledwie dwa tygodnie temu dziennikarka opuściła szpital, gdzie walczyła z dwiema trapiącymi ją tropikalnymi chorobami, a już myśli o kolejnej egzotycznej podróży.

**Martyna Wojciechowska** (37 l.) ma powody do radości. Dziennikarka przedwczoraj opuściła szpital w Gdyni, gdzie leżała od ponad tygodnia. Podróżniczka, która podczas wyprawy zaraziła się dwiema chorobami tropikalnymi, czuje się już zdecydowanie lepiej i myśli o powrocie do pracy.

Sprawa wygląda naprawdę poważnie. Jak dowiedział się Fakt Martyna Wojciechowska (37 l.), która podczas jednej z ostatnich wypraw zaraziła się dwiema groźnymi chorobami tropikalnymi, kilka dni temu trafiła do szpitala w Gdyni