Kuba Wojewódzki(strona 30/1)

Jak donosi portal portal tvp.info, prokuratura postawiła kolejne zarzuty dziennikarzom Jakubowi W. i Michałowi F., tym razem znieważenia z powodów narodowościowych, za co grozi im do trzech lat więzienia. Tak kończą się "żarty" na temat gwałconych Ukrainek... Serwis tvp.info dowiedział się, że Jakub W. usłyszał zarzuty wczoraj i odmówił składania wyjaśnień. Natomiast Michał F. dziś stawił się w prokuraturze w podobnym celu.

Iwona Węgrowska była niedawno gościem Kuby Wojewódzkiego. I trzeba przyznać, że ten odcinek wzbudził wyjątkowo mieszane uczucia. Wszystko za sprawą prowadzącego, który dawno już nie sponiewierał swojego gościa tak bardzo, jak zrobił to z kontrowersyjną piosenkarką. Pod płaszczykiem dobrych intencji showman bezlitośnie kpił z celebrytki, której każde wypowiedziane słowo w mig obracał przeciwko niej. Trzeba przyznać, że Wojewódzki niedelikatnej mówiąc nie traktował swojego gościa poważnie, ani tym bardziej uprzejmie. Odcinek z Węgrowską wywołał spore kontrowersje, bo choć gwiazdka nie należy do ulubienic publiczności, to zachowanie Wojewódzkiego było po prostu ordynarne. Podobne odczucia ma sama Węgrowska, która boleśnie przeżyła spotkanie z dziennikarzem. Jak zdradziła jednemu z tygodników, zarwała przez niego kilka nocy, tak bardzo ją upokorzył!

W ostatnim odcinku Kuby Wojewódzkiego ekscentryczny showman gościł walczącą o karierę w Hollywood Weronikę Rosati i największą skandalistkę w TVP, Agnieszkę Szulim. I choć to gwiazdy kina zazwyczaj błyszczą najjaśniej, tym razem to Szulim zawłaszczyła show Wojewódzkiego, zaskakując widzów luzem i bezpośredniością przed kamerami. Oglądając 34-letnia gwiazdę TVP, trudno było oprzeć się wrażeniu, że na siłę odcina się od swojego poprzedniego grzecznego wizerunku, jak to ujęła typowej "blondzi". Dlatego na kanapie u Kuby Szulim wygodnie się rozsiadła, bez skrępowania mówiła o swoim powiększanym biuście, rozwodzie i dawnym zamiłowaniu do szybkich samochodów, które czyniło z niej tzw. "blacharę". Momentami atmosfera między prowadzącym a jego gościem była tak swobodna, że brakowało tylko żeby wspólnie zapalili jointa. Ale akurat o tej niezwykle "palącej" kwestii prezenterka nie chciała za wiele rozmawiać.

Najbardziej wyszydzana celebrytka w Polsce gościła u Kuby Wojewódzkiego. I nie mogło się to skończyć dla niej inaczej, jak po prostu kompletną kompromitacją. Słynąca z poprawiania urody i niezbyt błyskotliwego intelektu Węgrowska dosłownie weszła w paszczę lwa i już od poczatku programu było wiadomo w jakim celu zaproszono ją do programu. Tylko po to, by dosadnie z niej zakpić. Bo chyba nikt nie wierzył w to, że Kuba nie wykorzysta tej niepowtarzalnej okazji by zmiażdżyć swojego gościa. Tym bardziej, że aby pogrążyć piosenkarkę wystarczyło naprawdę niewiele. Dokładnie kilka niewinnych pytań ze strony gospodarza o sztuczne usta i biust celebrytki, o to, czy ma syndrom ofiary - co o dziwo potwierdziła - i o ostatniego partnera artystki. Tak, stało się to, czego się spodziewaliśmy. Kuba po prostu zniszczył na wizji Węgrowską. Celebrytka na długo popamięta wizytę w studiu TVN. I nie będą to miłe wspomnienia.

Karol Strasburger i Natalia Partyka byli gośćmi ostatniego odcinka talk-show Kuby Wojewódzkiego. Gospodarz ”Familiady” okrzyknięty królem sucharów po raz kolejny udowodnił, że poczucie humoru nie jest jego najmocniejszą stroną. Jak się jednak okazało, nie to jest jego największą wadą. Leciwy prezenter pokazał, że kompletnie nie zna się na żartach i nie ma do siebie dystansu. Jednak pogrążył się całkowicie, gdy załączał rywalizować z Natalią Partyką, przypomnijmy, złotą medalistką z Londynu w tenisie stołowym, o miano lepszego sportowca i atencję gospodarza. Strasburger z lekceważeniem komentował sportowe sukcesy Partyki, na każdym kroku przypominając, że ma na tym polu równie imponujace osiągnięcia. Niestety nie obyło się też bez żenujących dowcipów prezentera i przechwałek, na temat... jego możliwości u płci przeciwnej!

Gwiazdy i władze TVN mają kolejny powód do zadowolenia. Okazuje się, że to właśnie telewizyjne osobowości związane z tą stacją są najbardziej cenione i pożądane przez reklamodawców, a sam TVN jest dosłownie kuźnią gwiazd szklanego ekranu, na których wizerunku sowicie później zarabia. Ścisłą czołówkę najdroższych dla reklamodawców programów otwierają najpopularniejsze propozycje TVN: muzyczny talent-show ”X Factor”, ”Kuchenne Rewolucje” Magdy Gessler i talk-show Ewy Drzyzgi - "Rozmowy w toku".

Choć najnowsza audycja Kuby Wojewódzkiego w nazwie ma "zwolnienie", redukcja radiowców Eski Rock zakończyła się najwidoczniej na Michale Figurskim, bo grono radiowych towarzyszy gospodarza powiększa się niemal z każdym tygodniem. Po kontrowersyjnym Bartoszu Węglarczyku, który najczęściej prowadzi z showmanem TVN-u "Zwolnienie z WF-u", do audycji dołączył m.in. Maciej Stuhr, a ostatnio też Agnieszka Szulim. W przypadku prezenterki telewizyjnej Dwójki to kolejna zaskakująca decyzja. Ostatnie miesiące w życiu Szulim to prawdziwa rewolucja zarówno w życiu zawodowym, jaki i prywatnym.

Niezniszczalny Kuba Wojewódzki powrócił na wizję. Za nami premierowy odcinek kolejnego sezonu talk-show showmana i już wiadomo, że jego gospodarz jest jeszcze bardziej butny i zarozumiały niż przed aferą z Ukrainkami. Jednak to nie rozbujane ego prowadzącego było największą atrakcją ostatniego odcinka, a najsłynniejsza obecnie Polka, Natalia Siwiec. Miss Euro udowodniła, że niewątpliwie jest piękną kobietą i... niestety nic więcej. Na uroczą modelkę miło było, owszem, popatrzeć (a niektórzy, tak jak Kuba, mogli sobie nawet podotykać), jednak słuchanie jej wypowiedzi już tak przyjemne nie było. Na nieszczęście widzów Siwiec była bardzo wylewna. Bez zażenowania opowiadała o swoich seksualnych preferencjach czy przechwałkach na temat podrywu. Na domiar złego modelka odważyła się nawet zaśpiewać, z łatwością dając się podpuścić Kubie, który robił ze swoją rozmówczynią, co tylko chciał.

Choć Michał Figurski już jakiś cza temu spadł z anteny, jego głos jest coraz bardziej słyszalny w kolorowej prasie. Były już radiowiec Eski Rock wylewa żale pod adresem swojego byłego kompana, Kuby Wojewódzkiego i byłego pracodawcy. W wywiadzie dla jednego z poczytnych pism, Figurski z pozycji ofiary ubolewa nad niesprawiedliwością tego świata, w którym to tylko słabsi płacą najwyższą karę za swoje przewinienia, podczas gdy silniejszym wszystko uchodzi płazem.

Pamiętna czerwcowa audycja "Poranny WF" radia Eska Rock, w której Figurski i Wojewódzki żartowali z gwałtu na Ukrainkach, wywołała prawdziwy skandal w Polsce i u naszego wschodniego sąsiada. Mimo medialnego echa, jakie wywołała ta sprawa, reperkusje są w rzeczywistości niewielkie. Co prawda "Poranny WF" zdjęto z anteny, a Michał Figurski - z ust którego padły słowa o gwałcie - został zwolniony, jednak stacja nie do końca wycofuje się z szyderczego formatu. Jak się okazuje, we wrześniu na antenę Eski Rock wraca Kuba Wojewódzki. Tym razem w programie "Zwolnienie z WF-u" i w towarzystwie nowego współprowadzącego, Bartosza Węglarczyka. Dziennikarza, który kilka miesięcy temu podobnie jak Figurski zasłynął niewybrednym żartem z Ukrainek, choć zupełnie innym kontekście.

Magazyn "Forbes" opublikował najnowszy ranking 100 najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu. Wiadomo więc, kto najbardziej zyskał w oczach reklamodawców, a na kogo skończyło się tzw. "ssanie". Tym razem, gwiazdy ekranu zostały zdeklasowane przez sporowców, którzy niezależnie od zawodowych wyników są najbardziej pożądani przez rynek. W pierwszej dziesiątce nie mogło jednak zabraknąć Marka Kondrata i największych medialnych osobowości - Tomasza Lisa, Szymona Majewskiego i Kuby Wojewódzkiego Ten ostatni nawet po głośnej aferze z Ukrainkami wciąż ma się dobrze i nie wypadł nawet poza pierwszą dziesiątkę setki najcenniejszych.

We wrześniu Kuba Wojewódzki może zacząć prowadzić w Esce Rock nowy program poranny - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Przedstawiciele stacji przyznają, że przygotowują obecnie nową formułę porannego pasma. Według nieoficjalnych informacji Kuba Wojewódzki od września będzie w pojedynkę prowadził program poranny Eski Rock. Konkrety dotyczące nowej audycji nie są jeszcze znane.

Wiemy, że to bardzo nieładnie cieszyć się z nieszczęścia innych ludzi, ale akurat ostatnia zawodowa porażka Kuby Wojewódzkiego, naczelnego polskiego prześmiewcy celebrytów, pewnie wielu rozbawiła, a może i poprawiła humor na długi czas. W końcu kto jak kto, ale juror "X Factor" co kilka dni atakował i wyszydzał gwiazdy nie tylko w swojej rubryce w "Polityce", ale też w programach rozrywkowych i na swoim facebookowym profilu. Kolejny raz przekonaliśmy się, jak wiele mądrości kryją w sobie ludowe powiedzenia. Porzekadło: Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka, jest jak najbardziej na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że i Kuba Wojewódzki nie może sobie pozwolić na zbyt wiele, a ludzie, z których śmiał się latami, wreszcie mogli poczuć, że chyba istnieje jakaś sprawiedliwość na tym świecie. Czy pochylą się nad zmiażdżonym przez opinię publiczną kolegą?

Kiedyś musiało się to stać. Kuba Wojewódzki i Michał Figurski przestali kojarzyć się z wichrzycielami, pozytywnymi błaznami, którzy wytykają Polakom ich stereotypy i pobudzają do refleksji nad samym sobą. Ich żarty, często przekraczające granicę dobrego smaku, przestały śmieszyć, a zaczęły bulwersować i razić wtórnością. Zbiorowa nagonka chyba dała Kubie Wojewódzkiemu do myślenia, ponieważ postanowił wystosować oficjalne przeprosiny do Ukrainek, które umieścił na swoim facebookowym profilu. Czy takie wyrazy skruchy nie są już przysłowiową musztardą po obiedzie? Gdyby Kuba od razu posypał głowę popiołem i wykazał choć odrobinę poczucia żalu, to być może wciąż byłby prowadzącym w radiu Eska Rock.

Kuba Wojewódzki i Michał Figurski zostali nominowani do Hieny roku. Powodem tej decyzji skandaliczna wypowiedź dziennikarzy na temat Ukrainek, która padła na antenie Eski Rock. Szansa na zdobycie niechlubnego tytułu, to jednak nie jedyna przykra wiadomość dla duetu Wojewódzki & Figurski. Z każdym dniem przybywa też krytycznych komentarzy pod adresem nominowanych do Hieny radiowców ze strony ich własnego środowiska.