got to dance

To jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Jeden incydent sprawił, że Joanna Liszowska niemal dotknęła dna. Z okazji urodzin przypominamy jej największe wpadki i sukcesy.

None

Najwięcej uwagi przyciągała Joanna Liszowska. Gwiazda emanowała energią i tryskała dobrym humorem. Wiele kontrowersji wzbudziła również kreacja, w której pojawiła się na nagraniu programu. Niezwykle obcisła sukienka podkreśliła nie tylko bujne i atrakcyjne kształty, ale także wszystkie mankamenty jej sylwetki.

Joanna Liszowska, która pod koniec wakacji po raz drugi zostanie mamą, powróciła do Polski! Choć jurorka jeszcze niedawno zapowiadała, że wyjeżdża do Szwecji, aby w spokoju przygotować się na narodziny dziecka, zmieniła zdanie i zasiadła w 4. edycji programu. Piękna aktorka nie zamierza dłużej ukrywać swojego błogosławionego stanu i coraz śmielej eksponuje duży brzuszek!

Termin porodu Joanny Liszowskiej (35 l.) jest wyznaczony na koniec wakacji. Do tego czasu gwiazda zamierza pracować, a na długi urlop macierzyński również się nie wybiera. Jak się okazuje, tuż przed rozwiązaniem i tuż po nim będzie pełnić obowiązki jurorki show "Got to Dance. Tylko taniec".

Dziś jest jurorem w show "Got to dance. Tylko taniec", na brak pieniędzy więc nie narzeka. Alan Andersz (25 l.) martwi się jednak, czy wystąpi w następnym sezonie. Dlatego już zaczął rozglądać się za nową pracą. To nie pierwszy raz, kiedy obecność młodego celebryty w show, staje pod znakiem zapytania. Na początku zeszłego roku, Andersz spadł ze schodów podczas bójki w jednym z warszawskich klubów. Stan jego zdrowia był na tyle poważny, że przez kolejne dwa tygodnie pozostawał w śpiączce farmakologicznej. Mimo złego samopoczucia, bardzo szybko wrócił na plan programu. Czy tym razem będzie miał mniej szczęścia i zakończy przygodę z Polsatem?

Kora znowu szokuje! Zakończyła się czwarta edycja "Must be the music", więc zgodziła się gościć w bliźniaczym programie "Got to dance. Tylko taniec".

Wokalistka wystąpiła pod koniec odcinka finałowego, wzbudzając niemało emocji. Stacja od tygodnia informowała, że królowa polskiego rocka zamierza zatańczyć na wizji, jednak nie spodziewaliśmy się po niej takich kocich, erotycznych ruchów!

Finał drugiej edycji "Got to dance. Tylko taniec" z pewnością można zaliczyć do najbardziej wzruszających w historii polskich programów rozrywkowych. Zwycięzcą został Krzysztof Kozak, który od wielu lat prowadzi heroiczną walkę ze stwardnieniem rozsianym. Postanowił pokonać własne słabości i pokazać ludziom, a przede wszystkim innym chorym, że wszystko jest możliwe.

Udział w zeszłotygodniowym półfinale i wczorajszym odcinku tak jednak wyczerpał Krzysztofa, że nie był w stanie wyjść i odebrać nagrody. Przyznał, że włączyła mu się czerwona lampka i wyczerpał swoje możliwości.

"Bardzo bym chciała, abyście pokochali nasze nowości, ale żebyście wciąż kochali to, co pokochaliście wcześniej. I najważniejsze - bez zdrad, kochani" - powiedziała Nina Terentiew podczas "Wieczoru z gwiazdami". Pod słońcem Polsatu zobaczymy dobrze znane twarze, ale i absolutnie świeże nabytki, m.in. Małgorzatę Sochę, Magdalenę Stużyńską, Annę Zejdler-Ibisz, Filipa Bobka, Ewę Kasprzyk, Małgorzatę Zajączkowską, Anitę Sokołowską, czy Klaudię Halejcio.