- Finowie są oszczędni w okazywaniu emocji i poglądów, zwłaszcza w bardzo ekspresyjnych formach. Aczkolwiek zdarzały się protesty przeciwko wojnie. W mediach sprawę wojny przedstawia się w bardzo ostrożny sposób. Chyba nawet można stwierdzić, że mówi się o tym tak, żeby szczególnie nie drażnić Rosji - mówi WP Toni Hyyryläinen, były uczestnik "Europa da się lubić".