Szymon Majewski o rozrywce w telewizji
Szymon Majewski już od dłuższego czasu z dystansu obserwuje to, co dzieje się w telewizji. Czy jego zdaniem wciąż jest w niej miejsce na swobodę wypowiedzi i czy chciałby powrócić na ekrany z nowym programem?
14.09.2016 | aktual.: 15.09.2016 12:27
Majewski odszedł z telewizji w 2012 roku. Rozstanie z TVN nie zahamowało jednak jego kariery. Już kilka miesięcy wcześniej zaczął prowadzić poranny program w Radiu Eska, założył także własny kanał na YouTube, gdzie publikował kolejne odcinki swojego programu "Szymon Majewski SuperSam". W 2014 roku związał się z warszawskim Och-Teatrem, gdzie wystawiał swój monodram "One Mąż Show".
Dziś dziennikarz twierdzi, że ma jeszcze wiele innych pomysłów na swoje dalsze życie zawodowe. Przyznaje, że niektóre z nich związane są z telewizją. Nie zamierza jednak wracać na mały ekran za wszelką cenę. Zapewnia, że jest zbyt zadziorny i niezależny.
- Nie będę nagle tańczył z gwiazdami czy rozjeżdżał się na lodzie. Lubię bawić ludzi, oczywiście niech to będzie śmiech komercyjny, ale po swojemu. Można zrobić coś ciekawie i można też zarobić przy tym pieniądze, ale żeby to było trochę z sensem - powiedział Majewski.
Dziennikarz nie skomentował nowego hitu stacji TVN, jakim ma być "Azja Express". Przyznał za to, że nie przepada za takimi formatami, jak program TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia", którego uczestnicy zawierają małżeństwo, w ogóle się nie znając. Nie podoba mu się zbyt mocne ingerowanie w ludzkie emocje i eksperymentowanie z tak poważnymi sprawami jak małżeństwo i uczucia. Chętnie natomiast zrobiłby program, który w ciekawy sposób przedstawiałby niezbyt atrakcyjne turystycznie zakątki Polski.
-_ Chciałbym zrobić czarujący program o Radomiu albo np. pokazać fajnie Wąchock, zrobić ciekawy program o Łomży. Znaleźć jakieś kapitalne miejsca. Bo to, kurczę, łatwo pojechać do Wietnamu, pokazać palmy, ale Polskę pokazać w dobry sposób, dowcipny, może trochę ironiczny, ale i ciepły, to byłoby coś_ - stwierdził.
Co jeszcze ma do powiedzenia na temat obecnej styuacji w telewizji? Czy jego zdaniem satyrycy jak on mają swobodę wypowiedzi? Dowiecie się z powyższego wideo.