Szymon Majewski: "Nie będę bawił kontrowersją - czyli cycem i dupą"
Gdy po kilkunastu latach spektakularnego sukcesu Szymon Majewski zniknął z anteny, wielu doznało szoku, ale wielu odetchnęło też z ulga. Już mówiono od dłuższego czasu, Majewski przestał już śmieszyć, jego poczucie humoru coraz częściej rozmijało się z poczuciem humoru Polaków. Najdobitniej świadczyła o tym wielka klapa jego ostatniego programu Szymon na żywo, który od czasu swojej premiery konsekwentnie notował spadek oglądalności, aż w końcu pociągnął za sobą w dół samego prowadzącego. Mimo tej bolesnej porażki komik zapewnia, że ânie ma depresji i nie płacze po kątachâ. Co więcej, jak wyznaje w najnowszym wywiadzie dla popularnego magazynu, po rozstaniu z TVN odetchnął z ulgą.
Nie ma depresji, nie płacze po kątach
KŻ/MM
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Jego program przejadł się widzom
Długo nie widziany i nie słyszany Szymon Majewski w końcu opowiedział o swoim rozstaniu ze szklanym ekranem.
W rozmowie z tygodnikiem "Gala" dziennikarz zapewnia, że nie czuje goryczy i doskonale wie, dlaczego jego czas na ekranie dobiegł końca. Przyczyn tego stanu rzeczy nie upatruje jednak głównie w sobie.
- Po prostu skończył się popyt na tego typu programy. Może ludzie się zniecierpliwili? Może daliśmy im za dużo tego tortu - powiedział metaforycznie komik, zauważając jednocześnie, że w pewnym momencie nie działał na publiczność tak, jak kiedyś.
- Być może ja i moja ekipa przestaliśmy w pewnym momencie odczytywać gust ludzi, to czego oni chcą - wyjaśniał.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Majewski o odejściu z TVN: "spadł mi kamień z serca"
Majewski podkreślił, że w nowych realiach zawodowych czuje się o wiele lepiej. Koniec współpracy z TVN przyjął z ulgą.
- Może niektórzy mi nie wierzą, ale spadł mi kamień z serca. Nie chciałem dźwigać na głowie czapki Stańczyka. Ona mi ciążyła - wyznał.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Majewski: "Nie będę bawił kontrowersją"
Komik zasugerował też, że nie chciał ratować swojej dalszej kariery w telewizji za wszelką cenę. Są granice, których zdecydował się nie przekraczać.
- Ostatnio sobie myślałem, że jestem takim gościem, który powiedział A, powiedział B, a nie chce powiedzieć C. Nie chcę nacisnąć gazu do dechy. Po prostu. Nie będę bawił kontrowersją - czyli cycem i dupą - stwierdził bez ogródek.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Nie dał widzom odetchnąć
Analizując przyczyny porażki swojego ostatniego telewizyjnego projektu, stwierdził, że zgubił go dobrobyt, który oferował widzom w swoim wystawnym show.
- Nasz program, w odróżnieniu od innych programów satyrycznych, był niezwykle bogaty, nasycony, powiedziałbym jak tort Magdy Gessler. [...] może daliśmy ludziom coś takiego, co w pewnym momencie się przejadło. Nasza oferta była tak bogata, tak prześcigaliśmy się w pomysłach, że ludzie nie mogli złapać oddechu - powiedział komik.
Majewski przyznał też, że bogactwo dotyczyło nie tylko oferty jego programu, ale i kosztów jakie pociągała za sobą jego produkcja.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Szymon Majewski: zgubił go przepych
- Mój program był cholerycznie drogi w porównaniu z programem Kuby Wojewódzkiego, gdzie jest kanapa, on i gość. Samo wysłanie Ąckiego pod Sejm, ubrania Ąckiego, renowacja jego zębów, auto, które ma go dowieźć, charakteryzatorka, która ma go zrobić, operatorzy i tak dalej - jedna akacja Ąckiego kosztowała parędziesiąt tysięcy złotych. A my takich akcji robiliśmy wiele, ten program był odjechany w kosmos, przegięty, przerysowany. Dziś zaczyna obowiązywać skromność. Spirala szaleństwa tak się nakręcała, że teraz z tym koniec - stwierdził dziennikarz.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Szymon Majewski: wielu wciąż bawi do łez
Majewski stanowczo odpiera też często wysuwane pod jego adresem zarzuty o to, że jest coraz mniej zabawny. Jak zauważa, ma wiernych słuchaczy w Esce, którym podoba się jego styl satyry.
- Są miliony odbiorców, którzy chcą słuchać takiego rodzaju humoru, jaki ja mam: swobodnego, abstrakcyjnego, grepsiarskiego - podkreślał.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Rozstanie z telewizją obudziło w nim wenę
Komik wylicza też zalety pracy w radiu. Jedną z nich jest więcej wolnego czasu, który może wykorzystać na "działalność twórczą", bo, jak przyznał, odkąd zszedł z wizji "ma totalną wenę".
- Zrobiłem się bardziej twórczy. Działam na wielu polach. A co? Mam zacząć brać jakieś leki? Pogrążać się, udzielać histerycznych wywiadów, fotografować się na cmentarzach? To nie jest w mojej naturze - mówi Majewski i zdradza, że tak do końca nie zamknął w swoim życiu rozdziału zatytułowanego telewizja.
Ma jeszcze jedno wielkie marzenie związane ze szklanym medium.
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Ostatnie marzenie Majewskiego
- Marzę o zrobieniu stand-upu o tytule "Szymon paszoł". Wyobrażam sobie to tak: siadam na godzinę i gadam z publicznością - zdradza .
Pytanie tylko, czy ktoś da mu jeszcze szansę na realizację tych marzeń?
KŻ/MM
Szymon Majewski - Showman, czyli spowiedź świra * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku