Poszło na żywo. Na dużo sobie pozwolił
22.03.2024 22:49, aktual.: 23.03.2024 08:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fryderyki to najważniejsze polskie nagrody muzyczne, przyznawane od 1995 roku przez Akademię Fonograficzną. 30. ceremonia wręczenia Fryderyków odbyła się w gliwickiej PreZero Arenie. Gospodarz gali Marcin Prokop pozwolił sobie na kilka dwuznacznych żartów.
Gorąco w gliwickiej arenie zrobiło się zwłaszcza po występie Dody, która wykonała utwór "Mama". Piosenkarka ubrana była w stój, który odsłaniał trochę nagiej nogi, trochę brzucha, trochę piersi. Spostrzegawczy i jak zwykle skory do żartów Marcin Prokop postanowił to skomentować.
- Postaram się oczywiście zachować zimny profesjonalizm i opanowanie, no ale oglądając taką mamę, kręcącą takim bioderkiem, nie można być obojętnym. Zresztą zdaje się, że nie tylko ja miałem podobny problem, prawda panowie? - skwitował Prokop.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chwilę później po zaczepce Mery Spolsky, że porazi go swoim ogonem (elementem garderoby), żeby w elektryzujący sposób zapowiedział następną kategorię, widzowie z ust Prokopa usłyszeli: - Nie odwzajemnię ci się i nie porażę ciebie swoim ogonem. Publiczność na ten żart zareagowała głośnym śmiechem.
W tym roku o prestiżowe statuetki Fryderyków walczyło ponad 100 artystów. Nagrody rozdane zostały w 27 kategoriach.
Zobacz także
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: