Publicystyka"Sprawa dla reportera": występ Zenona Martyniuka "atrakcją" programu

"Sprawa dla reportera": występ Zenona Martyniuka "atrakcją" programu

"Sprawa dla reportera": występ Zenona Martyniuka "atrakcją" programu
Źródło zdjęć: © Kadr z programu

05.05.2016 08:20, aktual.: 05.05.2016 12:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jakiś czas temu pisaliśmy o poważnych problemach, z którymi boryka się Telewizja Polska. Przypomnijmy, że agencja Nielsen Audience Measurement (zajmująca się analizą oglądalności) poinformowała, że TVP przegrała z konkurencją na rynku telewizyjnym i uzyskała najniższe wyniki w historii prowadzenia badań telemetrycznych w Polsce.

Prezes Jacek Kurski podważył wówczas wiarygodność badania realizowanego przez ośrodek, krytykując zbyt małą liczbę (ok. 2 tys.) i niereprezentatywne dla całego społeczeństwa rozmieszczenie gospodarstw domowych wchodzących w skład panelu badawczego. Dodał również, że jego zdaniem, wyborcy PiS nie są wykazywani w panelach badawczych. Jakby tego było mało, Telewizja Polska wydała wówczas oficjalne oświadczenie, żądając od ośrodka udostępnienia kodów pocztowych uczestników badań oglądalności. Niestety, prośby i groźby Kurskiego na nic się jednak zdały, bowiem przedstawiciele agencji Nielsen Audience Measurement odmówili dostarczenia mu szczegółowych danych na temat respondentów.

Obraz
© (fot. Kadr z programu)

Prezes nie zamierzał tak łatwo się poddawać i postanowił wprowadzić zmiany do obecnej ramówki. I tak od 4 maja br. serial "Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem" jest nadawany tuż przed "Wiadomościami". Program "Świat się kręci" natomiast - w porze emisji tureckiej produkcji. Ale to nie wciąż nie są wszystkie pomysły Kurskiego na przyciągnięcie publiczności przed ekrany telewizorów. Nowy zarząd TVP zdecydował się pójść o krok dalej i "wzbogacić" program "Sprawa dla reportera".

W ostatnim odcinku pojawił się Zenon Martyniuk, lider zespołu Akcent. Być może nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że występ gwiazdy disco polo miał "uatrakcyjnić" dyskusję o chorym na nowotwór oczu 9-miesięcznym Franku. Podczas gdy Martyniuk śpiewał (a właściwie poruszał ustami do piosenki z playbacku), Jaworowicz przytupywała nogą, kiwając się w rytm muzyki. Tymczasem ojciec chorego dziecka ze łzami spływającymi po policzkach powtarzał za wokalistą słowa utworu. Podczas występu na ekranie wyświetlała się informacja z prośbą o wysyłanie SMS-ów na małego pacjenta.

Obraz
© (fot. Kadr z programu)

Warto przy okazji wspomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy w programie Elżbiety Jaworowicz pojawia się zespół disco polo. Pod koniec stycznia br. została zaproszona grupa Piękni i Młodzi, która specjalnie dla chorej dziewczynki zaśpiewała swoje największe hity.

Czy taki akcent pozwoli TVP zdobyć większe grono odbiorców? Widzowie są podzieleni. Większość z nich nie rozumie jednak postępowania nowych władz i krytykują ich pomysły. "I za to ja mam płacić abonament?", "Dawno nie widziałem czegoś tak żałosnego", "Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę" - to tylko niektóre z komentarzy internautów. Dobra zmiana?

Obraz
© (fot. Kadr z programu)
Źródło artykułu:WP Kobieta