RozrywkaSeweryn z "Rolnik szuka żony" się żeni. Wyjawił szczegóły uroczystości

Seweryn z "Rolnik szuka żony" się żeni. Wyjawił szczegóły uroczystości

Seweryn z "Rolnik szuka żony” znalazł swoją drugą połówkę i nawet się jej już oświadczył. Na ślub zarówno zakochani, jak i fani programu, będą musieli jeszcze poczekać. Już dziś jednak wiemy, jak będzie wyglądało wesele.

Seweryn z "Rolnik szuka żony" się żeni
Seweryn z "Rolnik szuka żony" się żeni
Źródło zdjęć: © kadr z programu

Seweryn Nowak wziął udział w szóstej edycji popularnego miłosnego show TVP, "Rolnik szuka żony". Zaradny, prowadzący gospodarstwo agroturystyczne, samotny rolnik początkowo zrobił niemałe wrażenie i na widzach, i na kandydatkach. NIemal od razi znalazł tę, która chciała zostać z nim na wsi. Szybko jednak okazało się, że Seweryn i Marlena nie pasują do siebie i mają zupełnie różne oczekiwania. Zamiast romantycznych chwil, widzowie byli świadkami kłótni i głośnego rozstania.

Mimo to program przyniósł Sewerynowi sporo szczęścia. Rolnikowi udało się jednak znaleźć miłość. Poinformował o tym w specjalnym, bożonarodzeniowym odcinku programu. Wyjawił wówczas, że oświadczył się ukochanej w święta wielkanocne i zapewnił, że przygotowania ślubne są na zaawansowanym etapie.

Teraz pojawiło się więcej szczegółów uroczystości. Ciekawi, jak będzie wyglądała, muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Jak donosi "Fakt", Seweryn i jego ukochana Magda staną na ślubnym kobiercu w czerwcu… ale przyszłego roku. Choć pandemia pokrzyżowała im plany i wesele odwleka się w czasie, zakochani nie tracą animuszu. Już doskonale wiedzą, jak będzie wyglądał ich wymarzony dzień.

– Robimy już listę gości, na pewno znajdą się tam nasi przyjaciele z "Rolnik szuka żony" i Marta Manowska. Przyznam, że tęsknię za tą ekipą, ten program naprawdę nas połączył – powiedział rolnik w rozmowie z Pomponikiem.

Jednogłośnie zdecydowali o weselu w sielskim klimacie. Jak się okazuje, oboje właśnie o takim marzyli. Wybrali już nawet ponoć miejsce o… dość egzotycznej nazwie, "Folwark Hawaje". Pod jakże chwytliwym hasłem kryje się jednak swojskie miejsce.

– Jest tam wielka stodoła, która nas urzekła i dlatego postanowiliśmy urządzić tam przyjęcie weselne – dodał farmer. Nie krył też, że marzy im się huczne przyjęcie, na przynajmniej setkę gości. Nic dziwnego więc, że są gotowi cierpliwie poczekać, by móc zrealizować ten plan!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)