Sanepid przerwał pracę na planie "M jak miłość". Małgorzata Lewicka opowiedziała o szczegółach
Małgorzata Lewicka w najnowszym wywiadzie opowiedziała o kontroli sanepidu na planie serialu. Gwiazda "M jak miłość" zdradziła, co sprawdzali inspektorzy.
12.04.2021 17:37
"M jak miłość" to serial, który jest nieprzerwanie emitowany od 4 listopada 2000 r. Nawet pandemia koronawirusa nie powstrzymała twórców przed nagrywaniem nowych odcinków. Praca na planie odbywa się jednak zgodnie z obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa.
Okazuje się jednak, że od czasu do czasu ekipa inspektorów z sanepidu pojawia się na planie. Do takiego "nalotu" doszło całkiem niedawno. Opowiedziała o tym Małgorzata Lewińska w rozmowie z portalem "Jastrząb Post".
Gwiazda po raz pierwszy pojawiła się w "M jak miłość" w 2011 r. Gwiazda grała jednak epizodyczną rolę - występowała jako redaktor naczelna jednej z gazet, w której pracowała Kasia Mularczyk. Po 10 latach współpracy aktorka wróciła na plan.
Małgorzata Lewińska opowiedziała o wizycie sanepidu na planie "M jak miłość"
- Ekipa przyjęła mnie bardzo sympatycznie, bardzo miło. Oczywiście część osób znałam z innych produkcji i z pracy. Bardzo się fajnie pracuje na planie "M jak Miłość". Ekipa jest super i jest w ogóle bardzo fajnie - zdradziła w wywiadzie.
- Na planie przestrzegane są wszystkie covidowe obostrzenia. Raz miałyśmy akcję, która mnie zaskoczyła, że rzeczywiście kontrola sanepidu się zdarza. Nagle pojawił się sanepid, który kontrolował bus, barobus, czy do niego wchodzimy, czy nie - wyznała. - Sprawdzali, czy nie zbieramy się w grupy. Do barobusu nie mogą teraz wchodzić aktorzy, wszystko jest wydawane na zewnątrz. Tak jest na wszystkich planach. Tak więc wszystko tam jest w porządku i wszystko jest zatwierdzone przez sanepid.
Wizyta okazała się jednak czystą formalnością, bo ekipa dokłada wszelkich starań, by przestrzegano zasad bezpieczeństwa związanych z pandemią koronawirusa.
Zobacz także: Kuszewski o "M jak Miłość": "To było tylko jedno z wielu miejsc mojej pracy"