Rolnik z telewizji ma poważny problem. Z czym walczy Adam Kraśko?
None
Adam Kraśko
Adam Kraśko dał się poznać telewidzom jako jeden z najsympatyczniejszych uczestników programu "Rolnik szuka żony".
Pogodny, wesoły i wrażliwy - tak najkrócej można opisać gospodarza z Pasiecznik Dużych niedaleko Hajnówki. Choć mogłoby się wydawać, że do szczęścia brakuje mu tylko miłości, to jest jedna rzecz, która spędza mu sen z powiek. I wcale nie chodzi tu o niepewność, czy uczucie do Ani poznanej dzięki programowi TVP, okaże się czymś wyjątkowym i przetrwa próbę czasu.
Olbrzym o gołębim sercu, jak sam o sobie mówi Adam Kraśko, od dawna boryka się z poważnym problemem. Jakim? Zdradził to w rozmowie dziennikarzami "Faktu".
KM/AOS
Co ogranicza olbrzyma?
W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" bohaterowie programu odwiedzili swoje kandydatki na żony. Adam pojechał zobaczyć, jak mieszka i czym zajmuje się Ania. Dziewczyna zabrała olbrzyma m.in. na zbieranie malin. Nie mogła jednak liczyć zbytnio na pomoc towarzysza. Ten miał niezłą wymówkę.
- Ciężko się schylać - wyznał, gdy Ania poprosiła go o pomoc w zebraniu rozsypanych owoców.
Niestety, tzw. mięsień piwny wyraźnie ogranicza Adama. Rolnik przyznał to zresztą w rozmowie z dziennikarzami "Faktu", którzy niedawno go odwiedzili.
Ma ten problem nie od dziś
- Borykam się ze zbędnymi kilogramami. Wiem, że trzeba je zgubić, jednak tu na wsi przy swojskiej kuchni jest to bardzo trudne- czytamy w "Fakcie".
Problemy z wagą Adam Kraśko ma jednak nie od dziś. W 2005 roku, kiedy wygrał konkurs podnoszenia beczek po piwie podczas festynu organizowanego przez Radio Białystok, tak mówił lokalnemu serwisowi "Gazety Hajnowskiej":
- Mam 198 cm wzrostu i ważę ponad 120 kg. Trzeba będzie wziąć się za odchudzanie (...). Nie trenuję, ale mam sporo pracy podczas ochrony "Żubrówki", więc cały czas jestem w ruchu.
Wspominając jednak kulinarną ucztę jaką przygotowała mu kandydatka na żonę, przypuszczamy, że Adamowi nie będzie łatwo zmienić sylwetki. Tym bardziej, że wybranka Kraśki zdaje się podzielać przekonanie, że do serca mężczyzny najłatwiej dotrzeć przez żołądek.
KM/AOS