Rafał Królikowski nie chce być ciachem
[
16.03.2010 14:09
]( http://www.fakt.pl )
Rafał Królikowski (44 l.) jest nie tylko przystojny, ale również szarmancki, ma czar i urok osobisty. Dlatego rola w serialu "Hotel 52" idealnie do niego pasuje
Aktor gra tam Michała, z zawodu konsjerża, który zajmuje się załatwianiem najróżniejszych spraw dla gości. Stara się spełniać ich wszelkie zachcianki i umilić ich pobyt w luksusowym hotelu. Z jednej strony poznajemy go z tej oficjalnej, zawodowej strony, ale będzie też okazja przyjrzeć się jego prywatnemu życiu.
– Bohaterowie tego serialu zdejmują te swoje uniformy i stają się normalnymi ludźmi. Nie są tak wiecznie uśmiechnięci, próbują odnaleźć się w normalnej rzeczywistości, ale z różnym skutkiem, nie zawsze im to wychodzi. Zmagają się ze swoimi problemami, o których hotelowi goście nie mają pojęcia – mówił Rafał Królikowski niedawno.
Reżyserzy widzą w nim najczęściej mężczyznę o nienagannych manierach, czasem czarującego podrywacza, który wie, jak zachować się w każdej sytuacji. Taki był redaktor naczelny z „Nigdy w życiu!”, Tomek z „Lejdis”, serialowy Aleks z „Niani”, czy Michał z „Teraz albo nigdy!”. Jest uważany za jednego z najprzystojniejszych polskich aktorów, ale do siebie jako amanta ma ogromny dystans.
– Kiedy słyszę o sobie „ciacho” ogarnia mnie śmiech. „Ciacho” to Brad Pitt. Tak też twierdzi moja żona – komentował żartobliwie w jednym z wywiadów.
Lubi podkreślać, że ostoją dla niego jest żona i dzieci. Ożenił się po trzydziestce, bo po latach, jak to sam nazywa – singlowego życia – doszedł do przekonania, że chce mieć rodzinę. To ona pomaga mu wrócić do równowagi po różnych zawirowaniach związanych ze sprawami zawodowymi. Żona Dorota ujęła go mądrością, ciepłem i optymizmem, a dzięki synom 11-letniemu Piotrowi i 7-letniemu Michałowi stał się bardziej otwarty, spontaniczny, skory do wygłupów. Jest zarazem kochający, jak i konsekwentny.
– Kiedy mnie nie ma dłużej, staram się być przede wszystkim tatą, który kocha. Nie chcę się kojarzyć moim dzieciom z kimś, kogo nie ma przez cały tydzień, potem przyjeżdża, krzyczy i truje. Wolę, żeby synowie się mną nacieszyli, żebym był tatą wyśnionym, wymarzonym, za którym tęsknili. Ale gdy już jestem dłużej w domu, trzeba czasami przykręcić śrubę i zrobić trochę porządku – opowiadał dziennikarzom.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
Zobacz także:
[
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://teleshow.wp.pl/cichopek-zatrudnila-sobowtora-6026595951911553g )
[
GRZECZNE DZIEWCZYNKI NA "NAGICH" OKŁADKACH ]( http://teleshow.wp.pl/grzeczne-dziewczynki-szaleja-6034033195443329g )
[
JAK ZMIENIALI SIĘ BOHATEROWIE „KLANU”? ]( http://teleshow.wp.pl/bohaterowie-klanu-jak-zmienili-sie-przez-tyle-lat-6026596496319105g )
[
DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g )