Prokremlowska młodzieżówka zakłóciła program TVP
Do incydentu doszło we wczorajszym wydaniu programu "Młodzież kontra", w którym przedstawiciele partii politycznych mierzą się z pytaniami działaczy młodzieżówek. Grupa mężczyzn, którzy wtargnęli do studia, spotkała się z błyskawiczną i zdecydowaną reakcją prowadzącego, Tomasza Czeczótko.
13.04.2015 | aktual.: 13.04.2015 09:00
- Jeżeli chcecie tymi szmatami coś umyć, to poza studiem - zwrócił się do przedstawicieli Zmiany, po czym wyprosił ich ze studia.
Przypomnijmy, że do dyskusji na antenie zapraszani są wyłącznie działacze partii, które mają swoją reprezentację w Sejmie. To właśnie z tego powodu w studiu TVP nie znaleźli się popierający formację Zmiana przedstawiciele. Mimo to udało im się wtargnąć na widownię i przerwać rozmowę z prof. Włodzimierzem Bernackim, posłem na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Po tym jak trzej działacze wyszli, prezenter skomentował ich zachowanie słowami, które były jednocześnie odpowiedzią na niedawne słowa Jana Pietrzaka dotyczące wolnej Polski. Czeczótko zauważył, że wolną Polskę mamy już dziś, czego dowodem jest właśnie ten incydent.
- Gdybyśmy nie żyli w wolnym kraju, to coś takiego nie mogłoby mieć miejsca. A nawet gdyby się tak wyrwali, to w tej chwili byliby gdzieś wywlekani przez mundurowych - skomentował dziennikarz.
Zmiana to ugrupowanie założone przez byłego działacza Samoobrony, Mateusza Piskorskiego, który wprost opowiada się za działaniami Kremla chociażby wobec Ukrainy. Polityk zasłynął m.in. poparciem aneksji Krymu. Referendum w tej sprawie nazwał "wyborami, które budziły powszechny entuzjazm ludności".