Idą na wojnę z Harrym. William i Karol nie zamierzają milczeć
Od poniedziałkowej publikacji kolejnego zwiastuna serii dokumentalnej, w której książę Harry i księżna Meghan mają opowiedzieć swoją trudną historię, brytyjskie tabloidy na potęgę produkują pełne oburzenia artykuły. W jednym z ostatnich wyciągają jak królika z kapelusza "informatora".
06.12.2022 | aktual.: 06.12.2022 10:38
Znane są już daty premier odcinków serii dokumentalnej wyprodukowanej przez księcia Harry'ego i księżną Meghan. Pierwsze trzy odcinki mają pojawić się 8 grudnia, a kolejne trzy po tygodniu.
Serial Netfliksa promowany jest jako zdradzający tajemnice, o których nikt do tej pory nie wiedział. Do sieci trafił pełen zwiastun produkcji, gdzie padają ostre zarzuty.
Ta narracja nie jest nowością dla kogokolwiek, kto śledzi tę rodzinną dramę royalsów. Od czasu porzucenia swoich dworskich obowiązków Susseksowie otwarcie mówią o prześladowaniu ze strony mediów i braku jakiejkolwiek pomocy od rodziny księcia. Przez ostatnie lata drogi Harry'ego i Williama rozeszły się. Nie pojednały ich ani odsłonięcie pomnika Diany, ani pogrzeby księcia Filipa i królowej Elżbiety II. Emisja dokumentu, w którym na pewno padną ostre słowa i mocne oskarżenia, spali między nimi wszelkie mosty, jeśli jakieś jeszcze zostały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem dziennikarze brytyjskich mediów mają pełne ręce roboty. Od chwili publikacji pierwszego zwiastuna, produkują newsy, opinie, przecieki i nagłówki atakujące Harry'ego i jego żonę. Zarzucają Susseksom dziesiątki rzeczy, a wśród nich chęć przyćmienia wizyty Kate i Williama w USA. Tymczasem piszą trzykrotnie więcej artykułów o dokumencie pary niż o oficjalnej podróży księcia i księżnej Walii do Bostonu.
Według najnowszych doniesień DailyMail pałac Buckingham ma złamać niepisaną zasadę "nie narzekaj, nie wyjaśniaj". Król Karol ma wraz z księciem Williamem odeprzeć ataki zawarte w dokumencie, którego jeszcze nikt nie widział. "Każde kłamstwo zostanie wypunktowane" - cytuje słowa rzekomego informatora DailyMail.
Zobacz także