Odwróceni. Ojcowie i córki: udany powrót po 12 latach [RECENZJA]
Fani na powrót "Odwróconych" musieli długo czekać. I powinni być usatysfakcjonowani. "Odwróceni. Ojcowie i córki" zapowiadają się po pierwszym odcinku bardzo dobrze.
Chciałoby się powiedzieć, że 12 lat minęło jak jeden dzień. Parafrazując klasyka. Tyle że przez 12 lat wiele się zmieniło. I u aktorów, i u telewidzów.
Wydarzenia drugiej serii "Odwróconych" rozgrywają się kilkanaście lat po zakończeniu pierwszego sezonu. W momencie gdy "starego Pruszkowa" dawno już nie ma, ale przeszłość głównych bohaterów z impetem daje o sobie znać. Paweł Sikora prowadzi życie emerytowanego policjanta. Całą swoją uwagę i czas poświęcają opiece nad wnuczką i pomocy córce.
Lidka (w tej roli świetna Joanna Balasz) poszła w jego ślady. Jest policjantką w komendzie stołecznej i poświęca wiele pracy. Angażuje się w śledztwo, które może mieć związek z przeszłością jej ojca i Blachy. Sikora doskonale wie, jakie niesie to za sobą konsekwencje.
Blacha (wielki powrót Roberta Więckiewicza do tej roli) tymczasem prowadzi życie świadka koronnego-celebryty, odsłaniającego kulisy funkcjonowania przestępczego światka. Wydaje się, że ma wszystko, czego zapragnął, nie jest już z Mirą (Małgorzata Foremniak)
, ale utrzymuje z nią przyjacielskie stosunki, ma piękną drugą żonę i największy powód do dumy – córkę Kasię (Eliza Rycembel)
, która zostaje prawniczką.
Potężna rysa na jego nowym życiu pojawia się w momencie, gdy zostaje oskarżony o morderstwo sprzed lat. Miał go dokonać już jako świadek koronny. Na włosku wisi nie tylko jego status, ale także dotychczasowa legenda Sikory.
Czy obaj chcą tego czy nie, ich życiowe ścieżki na nowo się przecinają. Mieli już nigdy się nie spotkać, a muszą zmierzyć się z przeszłością.
Nie ma wątpliwości, że siłą serialu ponownie będą Robert Więckiewicz i Artur Żmijewski. W swoje role weszli jak w dobrze skrojone garnitury. Ciekawie zajawione są wątki ich córek. Zarówno Kasia, jak i Lidka zapowiadają się na mocne, niepokorne i bezkompromisowe charaktery.
Nowa seria może przyciągnąć przed telewizory zarówno starych fanów serialu, jak i widzów, który dopiero zaczynają przygodę z tą historią. Fabuła wciąga, ale to dopiero przynęta.
Akcja pierwszego odcinka rozwija się wyjątkowo nieśpiesznie, jak na kino gangsterskie. Pozwala za to bliżej poznać zupełnie nowe realia i bohaterów. Na "fajerwerki" i przyprawiające o dreszcz sensacje trzeba będzie poczekać.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że to, co najciekawsze, dopiero nas czeka. Stawka zupełnie się zmieniła. To córki odegrają tym razem kluczową rolę.
Warto czekać na kolejne odcinki. Zwłaszcza, że emocji dostarczy plejada znakomitych aktorów m.in. Tomasz Schuchardt, Małgorzata Foremniak, Małgorzata Mikołajczak, Anna Dereszowska, Wojciech Zieliński, Andrzej Grabowski, Olaf Lubaszenko czy Janusz Chabior. Śmietanka.
TVN może mieć w rękawie mocną kartę, która skutecznie przyciągnie uwagę odbiorców w wiosenne wieczory. Czy tym razem zaskoczy fabuła i czy drugi sezon przypadnie fanom do gustu tak jak pierwszy, pokażą kolejne odcinki. Na razie nowa odsłona "Odwróconych" zapowiada się obiecująco i intrygująco.