Must be the music: Odcinek 10
09.05.2011 15:15, aktual.: 25.11.2013 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Finałowy odcinek "Must the music" za nami! Poznaliśmy zwycięzcę pierwszej edycji muzycznego show. Najwięcej głosów od widzów otrzymał zespół Enej!
Ci, którzy spodziewali się muzycznych emocji, nie zawiedli się. Finaliści programu pokazali klasę i bardzo wysoki poziom. Ciężko było wybrać najlepszego, ale zasady są nieubłagane – główna nagroda jest jedna, czyli 100 tys. zł i występ na festiwalu Top Trendy.
Pierwszy na scenę wszedł zespół Enej, jeden z faworytów programu. Nie ma się co dziwic, że jurorzy byli muzykami oczarowani.
- Jestem wami zachwycona. Wokaliści wspaniali, a akordeonista genialny. Tak sobie myślę, czy byś czasem ze mną nie mógł zaśpiewać. Zespół muzycznie nic dodać, nic ująć. Pierwsza klasa. Jesteście skończonymi artystami – powiedziała Kora. Wszyscy byli na TAK.
Następny był Marcin Czyżewski, który kolejny raz postawił na smutną, chwytającą za serce balladę.
- Marcin, Ty wiesz, ze ja jestem niewolnikiem twojej barwy. Nie spodziewałem się, ze będzie tak dobrze. To był piękny występ – wyznał wzruszony Łozo. I znowu wszyscy jurorzy wcisnęli przyciski TAK.
Skrzypek Tomasz Dolski to uroczy młody muzyk, ale nie wszyscy jurorzy widzieli w nim zwycięzcę. Łozo był na NIE.
Maluchy z Litle Breaver dały czadu, ale znowu zdania jurorów były podzielone:
Jestem waszą fanką, ale muzyka to jest ful time job, teraz najważniejsza jest dla was nauka – powiedziała Kora i wcisnęła NIE. Jej tropem podążył Łozo. Sztaba i Zapendowska byli na TAK.
Zespół PodobaMiSię to szczęściarze, bo to finału weszli dzięki Dzikiej Karcie, czyli głosowaniu widzów na stronie internetowej. Wykonali własny utwór "Oświadczyny". Wszyscy sędziowie byli na TAK.
Conrado Yanez z Filipin zaśpiewał swoim aksamitnym głosem wzruszającą balladę, czym kolejny raz wzruszył publiczność. Z zachwyconych jurorów tylko Łozo się wyłamał i wcisnął NIE.
Zespół Rotten Bark podzielił jurorów.
- Powiem krótko i węzłowato. Daję wam nie. To jest straszna klisza i popłuczyny jakie robicie. Jestem na NIE i nie podobało mi się – grzmiała Kora. Zapendowska też wyraziła podobną opinię, za to Sztaba i Łozo byli na TAK.
Wirtuoz gitary, Piotr Restecki, kolejny raz pokazał, że jest mistrzem tego instrumentu, ale niestety nie do końca spodobał się jurorom. Sztaba się wyłamał i zagłosował na NIE:
- Zawiodłem się, że znowu chciałeś pokazać nam na siłę, że jesteś niezły, oczekiwałem więc czegoś prostego, tego było za dużo – powiedział juror.
Ostatni na scenie wystąpili muzycy z zespołu NOKO i to oni byli faworytami jurorów. Wykonali ciężki utwór własnej kompozycji i dostali cztery razy TAK.
Pierwsze podsumowanie: do ostatniego etapu wchodzą – Enej, Tomasz Dolski i Conrado Yanez. Wykonają po jeszcze jednym utworze i dopiero wtedy prowadzący podadzą ostateczne wyniki głosowania.
Dolski wykonał Piratów z Karaibów, Enej "Radio hello", a Conrado Yanez "What a Wonderful World" Louisa Armstronga.
Chwila emocji i... zwycięzcą pierwszej edycji „Must be the music” został... zespół Enej! Kilku chłopaków zgarnęło główną nagrodę i występ na festiwalu Top Trendy.
Cieszycie się?