Marek Molak: rockman przed kamerami!
17 lat, talent, szalone pomysły i dusza rockmana! Dzięki roli Huberta Pyrki w serialu „Barwy szczęścia” – zbuntowanego nastolatka, który popadł w konflikt z ojcem – stał się gwiazdą niemal z dnia na dzień.
06.12.2007 12:33
Marek wcześniej dubbingował kreskówki („Rekin i lawa”, „Gdzie jest Nemo”) i pracował w radiu. Teraz ma setki fanek, które rozpoznają już nie tylko jego głos… A na czacie wyznają: „Fajne ciacho z ciebie!”.
Co, tak naprawdę, łączy Marka Molaka z serialowym Hubertem Pyrką? Okazuje się, że… miłość do muzyki.
W serialu, jego bohater walczy z ojcem: wbrew woli rodziców, chce nagrać płytę i zostać gwiazdą estrady. Prywatnie, Marek również ma duszę rockmana.
- Gram na gitarze i próbuję sił na wokalu w kapeli Klinika – zdradza Marek.
- Moje zainteresowania są raczej na drugim planie, nie przekładam ich ponad wszystko. Jednak, jeśli chodzi o muzykę, jest inaczej!
- Klinika powstała znienacka – dodaje.
- Ułożyło się tak, że wszyscy spotkaliśmy się w jednej szkole. Dziś gramy zwłaszcza rock i punk. A co do koncertów, to szykujemy już swój repertuar…
Jaką drogę wybierze w przyszłości: muzykę, czy aktorstwo?
- Jeszcze dużo wody musi upłynąć, zanim się zdecyduję… Ciężko teraz jest to pogodzić, ale jak człowiekowi na czymś zależy, to czas zawsze się znajdzie – odpowiada Marek Molak.
A jak potoczą się losy serialowego Huberta? Czy chłopakowi uda się „zmiękczyć” ojca – i spełnić życiowe marzenie? Odpowiedź już wkrótce…