Mam talent 3: Odcinek 3
W ostatnią sobotę casting do programu „Mam talent” odbył się w Poznaniu. Jak we wcześniej odwiedzonych miastach i tu nie zabrakło prawdziwych talentów. Mogliśmy podziwiać nastolatka, który rozmnażał butelki z alkoholem, doskonale rozciągniętą dziewczynkę i jej rodziców, a nawet Kubę Wojewódzkiego cytującego Biblię, co wprawiło w osłupienie Szymona Hołownię.
Pierwszym uczestnikiem castingu okazał się Gregi Love, student pedagogiki. Miał okazję zaprezentować swoje zdolności wokalne, a raczej ich brak, jak okazało się po występie. Wrażenie na jury i widowni zrobił jedynie jego strój. Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak były na NIE, za to Kuba Wojewódzki był na TAK.
21.09.2010 | aktual.: 25.11.2013 11:39
W drugiej kolejności zaprezentowała się grupa taneczna „Flexi”. W jej skład wchodziły same dziewczyny i jeden chłopak. Ich taniec niósł ze soba wiele pozytywnej energii, co szczególnie spodobało się jury. Trójka oceniających była na TAK. Flexi otrzymało swoją szansę w kolejnym etapie programu.
Największe zdziwienie wywołał pan Czesław, który miał dwie twarze: jedną kobiecą a drugą męską. Na pytanie Wojewódzkiego skąd się wziął, odpowiedział, że z Wenus i z Marsa, o czym świadczył jego wygląd. Pan Czesław zaśpiewał: „Usta milczą, dusza śpiewa”. Wykonanie było fantastyczne, okazało się, że poza doskonałymi warunkami wokalnymi, uczestnik potrafi rozbawić publiczność i jury. Otrzymał trzy razy TAK.
Następnie przyszedł czas na grupę z Rosji. Kobiety zaprezentowały jak tańczą kankana. Jury nie przypadł ich występ do gustu. Kuba Wojewódzki stwierdził, że był to szczyt tandety i kiczu. Wszyscy byli na NIE.
Ciekawą umiejętnością pochwalił się pan Sławomir, który, na co dzień pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi. Przedstawił parodię magicznej iluzji. Pomogły mu w tym trzy małe myszki, kogut i trzy jajka.
Okazało się, że w Polsce naprawdę nie brakuje talentów i samouków. Udowodnił to Piotr Szwarc, który sam nauczył się tańca. Chyba miał wątpliwości, co do swojego występu i jego oceną, bo przed wejściem na scenę powiedział: „Będą jaja chyba”. Okazał się niesamowity. Chylińska ogłosiła, że jest największym zaskoczeniem programu. Chłopak otrzymał trzy TAK.
Kolejnym uczestnikiem castingu był Damian Skoczek, skromny czternastolatek. Po tym jak przedstawił się jury, powiedział, że wydaje mu się, że potrafi śpiewać. Chłopak usiadł przy fortepianie, zagrał i zaśpiewał piosenkę „I’m still standing” z repertuaru Eltona Johna. Swoją skromnością i ogromnym talentem zdobył serca jury.
Występ grupy „The Gospel Time” sprawił, że Kuba Wojewódzki zacytował słowa z Biblii, co zdziwiło Szymona Hołownię. Ciekawe, że Kuba dał swój głos poparcia dla muzyki gospel.
Jurorzy w Poznaniu okazali się niezwykle łaskawi dla uczestników castingu. Jednak śpiewający ginekolog – Michael Herbich nie należał do tego grona.
Tomasz Kabis przyjechał na casting pokazać pewną sztuczkę z butelką i szklanką. Jak się okazało chłopak posiadał „dar rozmnażania alkoholu”, co bardzo spodobało się jury. Marcin Prokop stwierdził, że wie, na czym polega ta sztuczka, ale nie chciał uchylić rąbka tajemnicy. Po występie, Wojewódzki powiedział, że przemysł spirytusowy już ściga Tomka, aby go zlikwidować. Jury było jednomyślne i dało chłopakowi szansę na zaprezentowanie innej sztuczki w kolejnym etapie programu.
20letnia Kasia Sochacka weszła na scenę i jak oczekiwano zaśpiewa jak wiele dziewczyn w poprzednich castingach. Kiedy zaczęła śpiewać, okazało się, że głosu może jej pozazdrościć nawet Agnieszka Chylińska. Dziewczyna usłyszała wiele ciepłych słów od jury. Otrzymała trzy razy TAK i ze szczęścia popłynęły jej łzy.
Nomi Magic i Miazga przyprawili wszystkich o gęsią skórkę. Mężczyzna, który schował się do pudła, pełnego ostrych noży, sprawił, że wszyscy zamarli. Jury było zaszokowane ich występem. Ich sztuka zasłużyła na trzy razy TAK.
Jako ostatni wszedł duet Shyja. Niestety, tak jak i w poprzednim odcinku programu, jury postanowiło wybrać tylko jedną osobę z grupy. Żeńska jego część nie przypadła oceniającym do gustu i zaproponowali jeszcze jeden występ chłopakowi, który śpiewał i grał na gitarze w Shyi. Jego występ okazał się fenomenalny a jury utwierdziło się w przekonaniu, że ich wybór był słuszny.