Maciej Orłoś rok po odejściu z TVP: "zrozumiałem, że twarz ma się tylko jedną"
Minął rok, odkąd Maciej Orłoś zdecydował się odejść z TVP i pożegnać z "Teleexpressem". Przy okazji rocznicy nie omieszkał kąśliwie dopiec byłemu pracodawcy.
31.08.2017 | aktual.: 01.09.2017 09:40
Decyzcja Macieja Orłosia o odejściu z "Teleexpressu" była dla wielu zaskoczeniem. Dotąd dziennikarz był twarzą programu. Jak się jednak okazało, uznał, że czas na zmiany i że z nową wizją Telewizji Polskiej nie jest mu po drodze. Wybrał inną ścieżkę kariery.
- Od kiedy odszedłem z TVP muszę przyznać, że rzadko oglądam jej programy informacyjne. Z różnych powodów. Kiedyś zdarzyło mi się obejrzeć kilka i mocno zdziwiło mnie to, co zobaczyłem. Nie chciałem sobie psuć nastroju - mówił jeszcze niedawno.
Dziś widzowie zdążyli już przywyknąć do nowej roli prezentera i "Teleexpressu" bez niego. Czy on sam tęskni za programem? Od jego odejścia minął właśnie równo rok, w pierwszą rocznicę dziennikarz zdobył się na mocny wpis. Chyba mało kogo dziwi, że opuszczenia TVP nie żałuje.
- Równo rok temu - 31.08.16 - ostatni raz poprowadziłem Teleexpress. Odszedłem, bo zrozumiałem, że twarz ma się tylko jedną - napisał na swoim profilu dziennikarz.