Liczyła, że powtórzy los Hanki z "M jak miłość". Spotkało ją jednak spore rozczarowanie
Jak informuje "Fakt", Kasia Zielińska jest rozczarowana sposobem, w jaki z produkcją pożegna się grana przez nią w "Barwach szczęścia" Marta Walewska. Wątek został zakończony tak banalnie, że aktorka poczuła się obrażona.
Aktorka grała w serialu TVP2 od pierwszego odcinka. Rola była sporym wyzwaniem, gdyż jej bohaterka zmagała się z alkoholizmem i kolejnymi zawodami miłosnymi. Zielińska po 10 latach zdecydowała się jednak rozstać z produkcją. "Fakt" dowiedział się, w jaki sposób gwiazda zniknie z ekranu.
- Serialowa Marta wyjedzie po prostu do Białegostoku, bo dostanie tam pracę producentki telewizyjnej. Nie będzie żadnych fajerwerków. Nagrywając z wyprzedzeniem te sceny, Kasia nie kryła rozczarowania. Ona jest pewna, że nie wróci do serialu i w związku z tym liczyła na spektakularną śmierć swojej bohaterki na ekranie. Chciałaby, by była to pamiętna scena – opowiedziała tabloidowi osoba z ekipy "Barw szczęścia".
Co sądzicie o takim zakończeniu wątku Walewskiej?
ZOBACZ KONIECZNIE:
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>