Kora maluje, chce też nagrać książkę Sipowicza
Przeprowadzka i oddanie w czyjeś ręce warszawskiego lokum oznaczały przypływ pieniędzy i bezpieczeństwo. Nowe otoczenie wpłynęło na to, czym Kora się zajmuje. Na co dzień już nie śpiewa.
Jedną aktywność artystyczną zastąpiła kilkoma innymi. Maluje, pracuje manualnie, przygotowuje się do nagrania książki Kamila Sipowicza, więc ją wielokrotnie czyta, oczywiście głośno. Jak sama przyznała, ma problem z utrzymaniem głosu, właśnie dlatego, że nie śpiewa. Co więc robi?
- Drę się. (...) Dużo darłam się tutaj z rozpaczy, ale nie nad sobą - powiedziała w wywiadzie.