Joanna Kasperska - piękność sprzed lat
Joanna Kasperska uważana była za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Wraz z upływem lat, piękne ciało zamiast być atutem, stało się przeszkodą na drodze rozwoju kariery Kasperskiej. Została ona zaszufladkowana w rolach seksownych bohaterek drugoplanowych i epizodycznych, często pojawiając się w scenach rozbieranych. Co się dziś dzieje z Joanną Kasperską? Piękność sprzed lat nie miała szansy w pełni rozwinąć swoich skrzydeł...
Piękne ciało stało się przekleństwem
Ekranowy debiut
Joanna Kasperska po raz pierwszy pojawiła się na ekranie w filmie "Pavoncello". 19-latka została od razu rzucona na głęboką wodę. Grana przez nią Zinaida prezentuje się przed kamerą w całej okazałości. W trakcie namiętnych scen ze skrzypkiem Foscą (Stefan Friedmann) z ramion bohaterki powoli zsuwa się sukienka, która odsłania nagie ciało dziewczyny.
Po udziale w obrazie, będącym debiutem reżyserskim Andrzeja Żuławskiego, aktorka zniknęła na trzy lata z ekranów.
Wykształcenie
Czas ten poświęciła na naukę w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Na ekrany powróciła w filmie "Przystań". W 1971 roku wystąpiła w serialu "Podróż za jeden uśmiech". Zagrała w nim epizodyczną rolę autostopowiczki.
Między kolejnymi występami filmowymi i telewizyjnymi, Kasperską podziwiać można było na scenach warszawskich teatrów: Rozmaitości, Komedii oraz Północnego. Związana była także Teatrem im. Bogusławskiego w Kaliszu.
Niezapomniana komedia
Przełomowa okazała się dla niej rola Joasi w filmie "Nie lubię poniedziałku". Grana przez nią bohaterka była młodą mamą i zarazem kierowniczką biura matrymonialnego. Komediowa rola przyniosła Kasperskiej rozpoznawalność. To zapoczątkowało dobrą passę aktorki.
Mając 26 lat, filmowa piękność zapisała na swoim koncie kolejną odważną kreację. W 11. odcinku serialu "Ile jest życia" zobaczyć można scenę, w której grana przez nią bohaterka, Zośka, ląduje w łóżku z leśniczym Dzieduszyckim (Henryk Machalica).
Kolejne role
W 1975 roku Kasperska wystąpiła natomiast u boku Marka Kondrata w filmie "Zaklęte rewiry". Ta polsko-czechosłowacka produkcja była ekranizacją głośnej przed wojną powieści o tym samym tytule. Obraz prezentował historię wiejskiego chłopaka, Romana Boryczki, który dostaje pracę w restauracji. Jego szybka kariera, wspinanie się po zawodowej drabince okupione zostaje setkami zakazów i nakazów.
Twórcy filmowi i telewizyjni często obsadzali Kasperską w scenach rozbieranych. Postrzegana przez pryzmat seksownego ciała aktorka coraz rzadziej mogła liczyć na różnorodne role.
W serialu "Polskie drogi" wcieliła się w postać służącej, Heleny Kwapik. W jednej ze scen bohaterka pojawia się topless w oknie mieszkania.
Aktorka epizodyczna
Kasperska w dalszym ciągu kusiła z ekranu swoim ciałem. W filmie "Śpiewy po rosie" prezentowała swoją idealną figurę jako seksowna letniczka.
Uroda stała się jej przekleństwem. Obsadzana w rolach drugoplanowych i epizodycznych, nie miała okazji wybić się na ekranie. Czekając na swoją szansę, grywała prostytutki, przelotne znajome, strażniczki i sekretarki.
Czas na zmianę
Od lat 90. ścieżka kariery Joanny Kasperskiej mocno się zmieniła. Aktorka występuje przede wszystkim w serialach. Tę drogę zapoczątkował udział w serii "Kuchnia polska", w której gwiazda po raz ostatni pojawiła się nago przed kamerą. Podczas kręcenia łazienkowej sceny miała 43 lata.
Od serialu do serialu
Od 2000 roku Kasperska wystąpiła w kilkunastu najbardziej popularnych polskich serialach, takich jak "Plebania", "M jak miłość" czy "Ojciec Mateusz". Co jakiś czas powraca na plan "Na dobre i na złe", wcielając się w rolę sędziny, która orzeka w sprawach rozwodowych bohaterów produkcji.
W tym roku Joanna Kasperska obchodzić będzie 64. urodziny. Jedyne, czego można jej życzyć, to roli, która da jej w końcu możliwość zaprezentowania w pełni swoich umiejętności aktorskich.