Jeremy Kyle stracił program. Jeden z jego gości popełnił samobójstwo
"The Jeremy Kyle Show" było hitem brytyjskiej stacji ITV, nadawanym nieprzerwanie od 2005 r. Program zniknął z anteny po doniesieniach o tragicznej śmierci mężczyzny, który nie pozbierał się po wystąpieniu w jednym z odcinków.
- "The Jeremy Kyle Show" miało lojalną widownię i było tworzone przez oddaną ekipę produkcyjną przez 14 lat. Ale teraz jest właściwy czas, by zakończyć program – powiedziała szefowa stacji ITV Carolyn McCall.
Zniknięcie popularnego programu z anteny jest pokłosiem samobójczej śmierci Steve'a Dymonda. 63-latek był gościem w programie Kyle'a, gdzie poddał się badaniu wykrywaczem kłamstw. Jak donosi brytyjskie "Metro", jedno z pytań dotyczyło wierności Dymonda w stosunku do jego narzeczonej.
Wykrywacz kłamstw miał wykazać, że Dymond dopuścił się zdrady. Mężczyzna zareagował na to bardzo emocjonalnie i zarzekał się, że to nieprawda. 10 dni po nagraniu odcinka popełnił samobójstwo.
Zobacz także: "Tylko nie mów nikomu" po raz pierwszy w telewizji
W liście pożegnalnym pisał do syna m.in. o tej sprawie i podkreślał, że nigdy nie zdradził swojej narzeczonej.
- Zadzwoniłem do niego, gdy wrócił z nagrania. Był bardzo strapiony tym, że jego związek się rozpadnie – mówił syn mężczyzny w rozmowie z "Mail Online".
"The Jeremy Kyle Show" było nadawane w Wielkiej Brytanii codziennie (z wyjątkiem weekendów) o godz. 9:25 i przyciągało przed telewizory średnio 1 mln widzów. W latach 2011-2013 nakręcono 300 odcinków amerykańskiej wersji pod tym samym tytułem. Jeremy Kyle był także gospodarzem takich programów "Jeremy Kyle's Emergency Room", teleturnieju "High Stakes" czy "The Kyle Files".