"Hell's Kitchen": Jerzy Dudek pomoże szefowi Amaro wybrać finalistów
O miejsce w Wielkim Finale 5. edycji kulinarnego show Polsatu stoczy bój czworo uczestników: Maja Jońska, Wojciech Klimas, Wojciech Bartczak oraz Rafał Bukowski. Ale tylko dwoje z nich będzie mogło zawalczyć o 100 tysięcy złotych i pracę w Atelier Amaro. Do finału wejdą uczestnicy, którzy najlepiej przygotują hiszpański specjał - paellę, ulubione danie gościa specjalnego, Jerzego Dudka.
- Najpopularniejszym daniem, które już na początku pobytu w Hiszpanii weszło mi w krew, była paella valenciana, którą robię dziś z zamkniętymi oczami. Najlepiej nauczyłem się ją robić, kiedy miałem czteromiesięczną przerwę sportową ze względu na kontuzję. Gotowanie było wówczas odskocznią i sposobem na zabicie frustracji. Przez ten okres spełniałem się więc głównie w kuchni, ku uciesze mojej żony - zdradził piłkarz na planie "Hell's Kitchen".
Poznajcie bliżej czworo uczestników, którzy już w najbliższy wtorek (3 maja br.) o godz. 20:05 w Polsacie, zawalczą o zwycięstwo 5. edycji "Hell's Kitchen":
Wojciech Klimas ma 21 lat i jest studentem z Poznania. Ukończył technikum gastronomiczne, a obecnie studiuje na drugim roku zarządzania. Gotowanie stało się jego pasją, kiedy miał zaledwie sześć lat. Dziś pracuje jako kucharz oraz instruktor snowboardu. Gra na gitarze, perkusji i klawiszach. Uwielbia podróżować, pływać na wakeboardzie. Jest fanem tenisa. W programie bardzo szybko zdobył przydomek Puppy (z angielskiego - szczeniak).
Maja Jońska ma 25 lat i jest z Wałbrzycha. Jest specjalistką do spraw gospodarki odpadami i ochrony środowiska i pracuje na składowisku odpadów komunalnych. Gotuje z zamiłowania, ale chciałaby zająć się tym zawodowo. Ma małą córkę. Szybko się uczy i potrafi walczyć o swoje marzenia. Jakiś czas temu zgoliła głowę, aby oddać włosy na rzecz osób chorych na raka. Do udziału w programie namówiła ją mama. Maja przeszła ogromną przemianę w programie. Jako pierwsza dostała od szefa Amaro czarną bluzę i uwierzyła w siebie.
Rafał Bukowski z Torunia. Ma 23 lata, a od trzech gotuje zawodowo. Jest bardzo zdeterminowany i pracowity. Sprawia wrażenie osoby zamkniętej i skrytej, ale potrafi dowodzić drużyną. Nie traktuje krytyki, jako ataku, a jako naukę, z której warto wyciągnąć lekcję. Startował trzy razy do "Hell's Kitchen" i udało się dopiero za trzecim podejściem. W trakcie programu musiał zdjąć bluzę, ale szefem Amaro rzucił mu koło ratunkowe i Rafał wykorzystał tę szansę w stu procentach. - Największą walkę stoczyłem sam ze sobą – przyznał Rafał. W programie pokazał siłę walki i zaangażowanie.
Wojciech Bartczak jest 24-latkiem z Poznania. Obecnie pracuje na stanowisku szefa kuchni w jednej z tamtejszych restauracji. Gotowanie jest jego pasją i sposobem na życie od pięciu lat. Sztuki kulinarnej uczył się w szkole gastronomicznej oraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszkał przez rok. Jest bardzo opanowany, a jego ulubiony sposób na stres to siłownia. W programie zyskał przydomek "Matrix", bo - jak twierdzą uczestnicy - jest bardzo podobny do Keanu Reevesa. Od początku programu pokazywał niesamowitą estetykę na talerzu, znajomość smaków.