Groźny wypadek w  "Mam talent”. Uczestnik stracił przytomność

Programy z udziałem publiczności rządzą się swoimi prawami. W przejściu do kolejnego etapu pomaga perfekcja, a czasem... niezaplanowany wypadek, jak w przypadku lankijskiego "Mam Talent".

Groźny wypadek w  "Mam talent”. Uczestnik stracił przytomność
Źródło zdjęć: © Youtube.com

12.04.2018 | aktual.: 12.04.2018 09:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku nic nie zapowiadało dramatu. Dobrze zbudowany mężczyzna, który wszedł na scenę, rozłożył się w szpagacie na prowizorycznej konstrukcji i zaczął rozbijać pięścią dachówki. Wszystko było dobrze do momentu, gdy próbował rozbić dachówkę głową. W tym momencie stracił równowagę i upadł na podłogę z wysokości około metra. Oszołomionemu i na wpół przytomnemu uczestnikowi pomogli koledzy.

Zew sławy i determinacja były jednak zbyt silne. 32-latek nie chcąc przerywać programu odepchnął pomocników i podszedł do stosu dachówek, by rozbić je łokciem. Niestety, karateka najwyraźniej stracił siły, bo nie był w stanie przebić ręką materiału.

W tym momencie, juror przerwał program, mówiąc - Przestań synu. Szanujemy i kochamy twoją siłę. Dlatego to zatrzymaliśmy. Jesteś utalentowanym wojownikiem i tyle wystarczyło, by to udowodnić.
Współczucie jurorów nie znało granic. Cała trójka pozwoliła karatece przejść do kolejnego etapu, a filmik na youtubie w ciągu dwóch dni miał ponad 13 tys. odsłon.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (7)