"Droga": Jerzy Janeczek kiedyś i dziś

Rola Witii Pawlaka w produkcjach Sylwestra Chęcińskiego przyniosła mu ogromny sukces. Niestety, sława nie szła w parze z wysokimi zarobkami. Problemy osobiste i kłopoty finansowe zmusiły go ostatecznie do wyjazdu z Polski. Jak na obczyźnie potoczyły się jego losy?

Nie umiał usiedzieć w miejscu
Źródło zdjęć: © PAP/TVP

/ 10Co się stało z ekranowym Witią?

Obraz
© Kadry z filmu

/ 10To był koszmar

Obraz
© Kadr z filmu

Urodził się w 1944 roku w Itzehoe w Niemczech. To tam na roboty zostali wywiezieni jego rodzice.

- Ciężko pracowali na roli. Mama tylko raz dziennie mogła przybiec na chwilę, by mnie nakarmić. Cały dzień leżałem więc w łóżeczku zupełnie sam - wspominał w wywiadzie dla "Super Expressu".

O tym, co wydarzyło się przed laty, wie jedynie z opowieści najbliższych. Był za mały, aby cokolwiek pamiętać z tamtego okresu.

Wraz z matką i ojcem po zakończeniu wojny wrócili do Polski.

/ 10Nie umiał usiedzieć w miejscu

Obraz
© PAP/TVP

W młodości był typowym łobuziakiem, którego trudno upilnować. Wszędzie było go pełno. Musiał zajrzeć w każde miejsce i wszystko sprawdzić na własne oczy. Przez swoją bezmyślność często wpadał w poważne kłopoty. Dzieciństwo artysty obfitowało w wiele niebezpiecznych zdarzeń. Mało brakowało, a dziś nie byłoby go z nami.

- Trzy razy się topiłem. Raz zasnąłem na trampolinie i ktoś zepchnął mnie do wody. Byłem w takim szoku, że gdyby mnie ktoś nie wyciągnął, pewnie bym umarł. Dwa razy topiłem się w przeręblu. Pobliska mleczarnia wycinała z jeziora lód i wywoziła do chłodni. I ja musiałem zajrzeć do dziury. Oczywiście w nią wpadłem. Ktoś przywiózł mnie saniami do domu, byłem sztywny jak nieboszczyk. Pamiętam, że ojciec polewał mnie zimną wodą, nacierał - zdradził na łamach "Super Expressu".

/ 10Tak to się wszystko zaczęło

Obraz
© Kadr z filmu

Do szkoły aktorskiej zdawał aż trzy razy. W międzyczasie chwytał się różnych prac dorywczych, m.in. przez rok pracował w księgowości. Przez rok studiował w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Katowicach.

Jeszcze przed ukończeniem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi zagrał rolę, która rozsławiła jego nazwisko. Jak to się stało, że dołączył do obsady "Samych swoich"?

- Przez przypadek poszedłem na tzw. próbne zdjęcia z reżyserem Sylwestrem Chęcińskim - dziś szumnie się to nazywa casting. Na zdjęcia trzy razy jeździłem do Wrocławia. Wybrano mnie, później szukano dla mnie partnerki, którą została Ilona Kuśmierska (filmowa Jadźka) - mówił w rozmowie z "Expressem Miejskim".

/ 10Niesłusznie zaszufladkowano go w jednej roli

Obraz
© PAP/TVP

Janeczek zagrał we wszystkich częściach trylogii o losach Pawlaków i Karguli. Nie były to jednak jedyne produkcje, w których można było go zobaczyć.

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że dotychczas wystąpił w kilkudziesięciu filmach i serialach. Przez długi czas regularnie pojawiał się też w spektaklach na deskach teatrów we Wrocławiu, Kaliszu i Koszalinie.

- Dawniej aktor był związany głównie z teatrem, a nie z filmem. To dawało stabilizację i wiele możliwości. Przemysł filmowy nie był tak rozdmuchany jak dziś - stwierdził w rozmowie z "Expressem Miejskim".

/ 10Życie zaczęło mu się walić

Obraz
© PAP/TVP

Wszystko zmieniło się na początku lat 80. Janeczek z dnia na dzień stracił wówczas pracę w jednym ze stołecznych teatrów.

- Pierwszy raz ktoś mnie zwolnił. Był to Zbigniew Zapasiewicz, który został dyrektorem w warszawskim Teatrze Dramatycznym. Powiedział: "Pan sobie pracę znajdzie", ale ja wiedziałem, że nigdzie nie dostanę angażu - wyjawił na łamach "Super Expressu".

Nie tylko brak zawodowych perspektyw przyczynił się do podjęcia przez aktora decyzji o wyjeździe z kraju.

/ 10W jednej chwili został z niczym

Obraz
© AKPA

Janeczek w jednym momencie stracił nie tylko pracę, ale i żonę, gdy z dnia na dzień rozpadło się jego pierwsze małżeństwo.

- Posypało się moje życie osobiste, rozwiodłem się. Za dużo pracowałem, za mało zarabiałem.

Aktor nie kryje, że wszystko się wówczas dla niego zawaliło. Nie widząc dobrego wyjścia z sytuacji, przyjął zaproszenie od krewnych i wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Nie liczył, że jeszcze coś dobrego go spotka.

Tymczasem za oceanem poznał swoją wielką miłość - Emilię. To z nią stanął po latach na ślubnym kobiercu.

/ 10Żadna praca nie była mu straszna

Obraz
© AKPA

Życie na obczyźnie nie było łatwe. Aktor nie mógł liczyć na pracę w zawodzie. Przyjmował więc różne zlecenia.

- Z początku było fatalnie. Wszystko wywróciło się do góry nogami.

Mieszkając w USA pracował m.in. przy wykańczaniu domów i konserwacji starych mebli. Rozwoził też książki telefoniczne i pizzę. Cały czas tęsknił jednak za sceną. W końcu powrócił do występów, grając w spektaklach dla rodaków mieszkających za oceanem.

- Przez 10 lat pracowałem w Stanach dla Polonii. Tworzyłem gazetę i organizowałem imprezy. Miałem taką potrzebę - wspominał w wywiadzie dla "Expressu Miejskiego".

/ 10Liczył na więcej

Obraz
© AKPA

Gdy pod koniec lat 60. "Sami swoi" trafili na ekrany, z miejsca podbili serca widzów. Chociaż do dziś jest jedną z ulubionych komedii Polaków, aktorowi nie udało się zbić na niej fortuny.

- Ale z tej roli nie miałem "pożytku". W środowisku aktorskim nie był to popularny film. Wtedy komedie nie były w modzie. Szkoła filmowa wręcz go nie zaakceptowała. Przecież zbliżał się okres kina moralnego niepokoju... Dlatego, gdy już mieszkałem za granicą, ze zdumieniem usłyszałem, że ten film stał się w Polsce kultowy - wyznał na łamach "Super Expressu".

10 / 10Już go więcej nie zobaczymy?

Obraz
© AKPA

W 2007 roku Janeczek wrócił z żoną do kraju. W USA oboje nie czuli się dobrze. Wiedzieli, że ich miejsce jest w Polsce. Zapewniają, że są szczęśliwi i nie żałują swojej decyzji.

- Jestem w agencji aktorskiej. Gram, ostatnio w filmie "Kret", trochę w radiu, trochę w kinie niezależnym, czekam na propozycje. Odrzucam role bzdety. I nie narzekam - mówił jakiś czas temu w wywiadzie.

Od 2010 roku nie pojawił się jednak ponownie na ekranie. Co jakiś czas zobaczyć go można jedynie na spotkaniach fanów z gwiazdami poprzednich dekad.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta