Beata Tadla ukończyła kolejne studia
W wyniku styczniowych przetasowań w Telewizji Polskiej Tadla, wraz z kilkunastoma innymi dziennikarzami, pożegnała się z pracą przy Woronicza. Choć prezenterka wielokrotnie powtarzała, że "znika bez najmniejszego poczucia klęski", nie ukrywała, że praca na wizji była dla niej przyjemnością i największą pasją. Nic więc dziwnego, że szybko pojawiły się plotki, jakoby była gwiazda "Wiadomości" miała wkrótce wrócić na antenę konkurencyjnej stacji. Ta informacja została jednak szybko zdementowana.
29.06.2016 | aktual.: 29.06.2016 13:09
Okazało się, że Tadla postanowiła działać na własną rękę i dołączyła do agencji produkcyjno-szkoleniowej "Kolektyw Medialny". Obecnie dziennikarka (która od 2010 roku może pochwalić się tytułem Mistrza Mowy Polskiej) prowadzi wykłady i warsztaty z dobrego mówienia. Uczy swoich podopiecznych m.in. jak poprawnie usprawnić aparat mowy, jakie ćwiczenia oddechowe powinni wykonywać oraz instruuje, jak ważna jest odpowiednia intonacja.
Aby nabrać jeszcze większych kompetencji i stać się niezaprzeczalnym wzorem dla swoich podopiecznych, Tadla zdecydowała się dokształcić. Skupiła się na nauce i niedawno ukończyła studia podyplomowe na SWPS Uniwersytecie Humanistyczno-Społecznym w Warszawie.
- Życie pozatelewizyjne istnieje. Chcę odpocząć od pracy dziennikarskiej. Nie zarzekam się, że nigdy nie wrócę, ale w tej chwili jestem zniechęcona newsami i publicystyką. Zajmuję się tym, co zawsze było moją wielką pasją. (...) Wszystko, co związane z językiem i jego rozwojem, mocno leży mi na sercu. A z kulturą słowa nie jest u nas najlepiej. Chciałabym, aby ludzie mówili lepiej i bardziej świadomie - podsumowała w rozmowie z "Super Expressem".
Czyżby na dobre zrezygnowała z pracy w telewizji?
Przypomnijmy, że Beata Tadla ukończyła wcześniej kulturoznawstwo i zarządzanie instytucjami kultury na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Studium Menedżerów Kultury.