43-letni aktor, który w kultowym serialu wcielał się w postać Chandlera Binga, w ciągu 10 lat realizacji "Przyjaciół" walczył z uzależnieniem od alkoholu, Vicodinu, metadonu i amfetaminy. Choć starał się ukrywać swój problem przed kolegami z planu, po jakimś czasie nie był już w stanie.
- W pracy nigdy nie byłem pijany albo naćpany, ale zawsze mocno skacowany - wspomina Perry. - W pewnej chwili było ze mną już tak źle, że nie byłem w stanie dłużej ukrywać problemu. Wszyscy się dowiedzieli. W życiu przeżyłem ekstremalne wzloty i równie spektakularne upadki. Za czasów "Przyjaciół" zasmakowałem sławy i z perspektywy ludzi z zewnątrz miałem wszystko. Tak naprawdę byłem bardzo, bardzo samotnym alkoholikiem.
Matthew Perry'ego możemy podziwiać obecnie w serialu "Go On".