Anna Starmach oburzona pytaniem z "Milionerów"
W ostatnim odcinku "Milionerów" padło pytanie o to, jak potocznie nazywa się kobietę w ciąży. Nie spodobało się ono Annie Starmach.
Pytanie, o którym mowa, było jednym z pierwszych, na jakie odpowiadał pan Dominik Komorek z Warszawy. Z wykształcenia historyk sztuki, a z zawodu urzędnik. "Koleżankę ze względu na jej błogosławiony stan nazwiemy" – padło z ust Huberta Urbańskiego.
Do wyboru były cztery odpowiedzi: A) autobusem, B) ciężarówką, C) kombi, D) suvem. Uczestnika programu rozbawiło to pytanie. Udzielił poprawnej odpowiedzi.
Ale pytanie nie spodobało się Annie Starmach, która skomentowała je na Instastory krótkim: "Serio?"
Rok temu gwiazda wzięła ślub z biznesmenem Piotrem Kuskiem. Niebawem ich rodzina się powiększy. Jurorka programu Master Chef sama jest w ciąży. Nic dziwnego, że poczuła się urażona pytaniem z "Milionerów".