Amant z importu
Porzucił Londyn i przyleciał do Polski. Na pokładzie samolotu - i na skrzydłach miłości. W „Barwach szczęścia” pojawi się nowy bohater Sam, angielski ukochany Kaśki Górki.
23.01.2008 18:06
W roli ciemnoskórego prawnika debiutuje w serialu Samuel Palmer. Młody aktor urodę odziedziczył po ojcu.
Tata, rodowity Ghańczyk, przyjechał na studia medyczne do Polski. Tu poznał moją mamę, zakochał się w niej i oświadczył. Urodziłem się w Poznaniu, gdzie chodziłem do przedszkola i podstawówki – zdradza gwiazdor w rozmowie z „Tele Tygodniem”.
Później wyjechał z rodziną do Ghany(gdzie wciąż mieszkają jego rodzice, a także młodsze rodzeństwo: brat i siostra)
, ale studia ukończył w USA - na prestiżowym Harvardzie. Niedawno zdecydował się na powrót nad Wisłę - i tutaj robi karierę nie tylko w showbiznesie, ale i w biznesie „zwykłym” (na co dzień pracuje w firmie consultingowej). A poza tym śmiga na falach i na skrzydłach wiatru – bo jedną z jego sportowych pasji jest kitesurfing, czyli połączenie pływania na desce z lataniem.
- Po studiach na Harvardzie miałem propozycje pracy w bardzo podobnych firmach, zarówno w Nowym Jorku, jak i w Warszawie. Zdecydowałem się na Warszawę, bo już 10 lat byłem poza Polską i bardzo tęskniłem za krajem. Czuję się Polakiem – podkreśla Samuel.
Przed kamerami po raz pierwszy stanął jako… piosenkarz. I od razu został laureatem programu „Szansa na sukces”. Jury podbił romantycznie nucąc: „Za każdą cenę, za serca pół, zdobędę któregoś dnia każdy twój sen”… Ale prywatnie Samuel woli klimaty ostrzejsze. Razem z kolegami z pracy założył pop-rockowy zespół KTW i zapewnia:
- „Na scenie czuję się jak ryba w wodzie!”.
Czy Kaśka z „Barw szczęścia” usłyszy w wykonaniu Sama jakąś miłosną serenadę? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!