Agnieszka Kaczorowska: "Przyzwyczaiłam się, że zawsze przypisuje mi się romans"
Agnieszka Kaczorowska wyrasta na coraz większą gwiazdę - co do tego chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości. To właśnie dzięki niej partnerzy, z którymi wystąpiła w "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami", zaszli aż tak daleko (z Krzysztofem Wieszczkiem stanęła nawet na najwyższym stopniu podium). Widzowie również przestali utożsamiać ją z Bożenką z "Klanu", tylko wreszcie dostrzegli w niej zdolną i utytułowaną tancerkę.
Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie talent i... niewątpliwa uroda Kaczorowskiej. Aktorka na naszych oczach z brzydkiego kaczątka przeistoczyła się w pięknego łabędzia, który co tydzień kusił na parkiecie "Tańca z gwiazdami". Nic więc dziwnego, że plotki na temat rzekomych romansów gwiazdki niemal codziennie pojawiają się na pierwszych stronach kolorowych gazet. O tym, jak aktorka reaguje na kolejne doniesienia plotkarskiej prasy, zdradziła w rozmowie z Robertem Patoletą.
- Troszkę się przyzwyczaiłam, że wszędzie przypisuje mi się romans, jeżeli np. z kimś tańczę, bo taniec rzeczywiście wymaga dużo emocji, namiętności. Ale mam nadzieję, że ludzie, którzy to oglądają, zdają sobie sprawę, że można z kimś współpracować i niekoniecznie mieć z nim romans. Współpracuje się w każdej pracy z mężczyznami i to nie musi się kończyć w łóżku - powiedziała.
Zarówno Kaczorowska jak i jej obecny taneczny partner, siatkarz Łukasz Kadziewicz, przyznali, że do plotek na swój temat podchodzą z dystansem i doniesienia tego pokroju traktują z przymrużeniem oka.