Adam z "Sanatorium miłości" zostanie bez dachu nad głową? Córki każą mu się wyprowadzić

Adam Siewierski z "Sanatorium miłości" znalazł się w trudnej sytuacji mieszkaniowej
Adam Siewierski z "Sanatorium miłości" znalazł się w trudnej sytuacji mieszkaniowej
Źródło zdjęć: © AKPA | Filip Radwanski
oprac. MOS

09.09.2021 09:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeszcze niedawno senior przeżywał szczęśliwe chwile, stając ponownie na ślubnym kobiercu. Niestety tuż po miesiącu miodowym musi zmierzyć się z trudną sytuacją mieszkaniową. Córki Adama chcą sprzedać dom, do którego miała wprowadzić się jego nowa żona.

Adam Siewierski choć nie znalazł partnerki w programie TVP "Sanatorium miłości", zdobył sympatię widzów. Wkrótce po emisji show poznał Martę, która zdobyła jego serce. W czerwcu br. para wzięła ślub.

Para seniorów zapewne nie spodziewała się, że tuż po miesiącu miodowym będą musieli wspólnie zmierzyć się ze sporym problemem. Chodzi o ich miejsce zamieszkania, które wkrótce się zmieni. Adam będzie musiał wyprowadzić się z rodzinnego domu.

- Gdy wróciliśmy do Wolbromia, okazało się, że moje trzy córki nie zmieniły zdania i dalej chcą sprzedać nieruchomość, w której mieszkam razem z ich babcią - wyznał w rozmowie z "Na żywo".

Formalnie dom został zapisany córkom w testamencie pierwszej żony Adama. W budynku mieszka też schorowana mama uczestnika "Sanatorium miłości", dla której przeprowadzka może być sporym problemem. Kobieta wymaga stałej opieki pielęgniarskiej.

- Jestem rozżalony. Budowałem, wykańczałem i remontowałem za swoje pieniądze, a teraz bezwzględnie się nas wyrzuca. Razem z Martą wynajmiemy sobie małe mieszkanie, ale moja mama, która też tu żyje, nie chce iść do domu opieki. Prosi, żeby ją zostawić w jej pokoju. Serce mi się kraje, bo nie widzę dobrego rozwiązania - żali się Adam.

Na szczęście w trudnych chwilach Adam może liczyć oparcie w świeżo poślubionej żonie. Marta bardzo go wspiera, choć też mocno przeżywa tę sytuację. Oby z takiego kryzysu wyszli jako silniejsza para.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (461)
Zobacz także