"Studio YaYo": nowy program TVP zalała fala krytyki
Odkąd władzę w Telewizji Polskiej przejął Jacek Kurski, z ramówki zniknęły najpopularniejsze programy i festiwale kabaretowe. Jak sam prezes wówczas stwierdził, były one "symbolem upadku telewizji publicznej". Według niego, produkcje te nie realizowały misji i generowały w ludziach "rechot zamiast śmiechu". Tym samym miejsce popularnych programów zajęła m.in. "Komediowa Scena Dwójki", która niestety, nie cieszyła się już takim uznaniem wśród widzów.
21.06.2016 | aktual.: 21.06.2016 10:55
Ostatnio na antenie TVP3 Warszawa zadebiutowało kolejne show - "Studio YaYo". W trwającym ok. 10 minut programie występuje jedynie dwóch prowadzących: Paweł Dłużewski oraz Ryszard Makowski. Obaj panowie mają za zadanie w komiczny sposób skomentować bieżące wydarzenia polityczne, kulturalne i społeczne oraz sparodiować związane z nimi postacie. W pierwszym odcinku mogliśmy zobaczyć, jak satyrycy na swój sposób wyśmiewają np. "Szkło kontaktowe", Adama Michnika, Baracka Obamę, Mariusza Maxa Kolonko, a nawet dzwoniących do studia telewidzów (w których zresztą sami się wcielili). Nie zabrakło również piosenki o KOD i Targowicy.
I choć cały program naszpikowany był "atrakcjami", a prowadzący dwoili się i troili, aby nie stracić uwagi widzów, to i tak zabrakło jednego - dobrego humoru. Rzucane na antenie żarty niejednokrotnie, zamiast wywoływać uśmiech, wzbudzały zażenowanie i konsternację. W prezentowanych scenkach brakowało polotu, kreatywności i błyskotliwego dowcipu. Nic więc dziwnego, że po emisji programu widzowie nie pozostawili na nim suchej nitki.
"Tragedia!! Wyżarło mi gałki oczne i wypaliło uszy!!!", "Ale kicha. Widziałam i wstydziłam się za TVP", "Nie do uwierzenia, że można coś takiego wyemitować. Telewizor mi się spocił ze wstydu" - to tylko niektóre z krytycznych komentarzy internautów.
Co ciekawe, branża również nie pozostała obojętna na "Studio YaYo" i podobnie jak internauci, nie kryją zdumienia i niekiedy oburzenia nowym pomysłem TVP.
- Odpadłem po 3 z 10 minut. Jedynym uczuciem, które budzi to coś, jest litość. Szkoda, że TVP nie ma jej dla widzów - napisał Wojciech Szacki z "Polityki".
- Zobaczyłem "Studio YaYo". Twitta piszę na oślep, bo mi oczy pękły - dodał na Twitterze Wojciech Mucha z "Gazety Polskiej".
- To jednak straszne marnotrawstwo, że inwestujemy w tarcze antyrakietową, Rosomaki czy Caracale mając taką broń, jak "Studio YaYo" - podsumował Piotr Witwicki z Polsat News.
Oglądaliście?