Przyznali się do oszustwa
Prawda musiała w końcu wyjść na jaw. Pierwszą osobą, która postanowiła ujawnić wielką tajemnicę projektu był Charlesa Shawa. Rozgoryczony napisał list do dziennikarza "New York Newsday". Zdradził w nim, że tworzący grupę Rob i Fab to jedynie podstawieni przez producenta modele i wcale nie śpiewają na uwielbianej przez fanów płycie. Podobno zapłacono mu pokaźną sumę i szybko wycofał się ze swoich oskarżeń.
Plotki jednak mnożyły się na potęgę. Presji nie wytrzymał ostatecznie Farian. Producent podał do informacji publicznej wiadomość, że Morvan i Pilatus wcale nie uczestniczyli w nagraniach bijącego rekordy popularności albumu "All or Nothing", a jedynie występowali w teledyskach. Reakcja Narodowej Akademii Sztuki i Techniki Rejestracji, która przyznaje nagrody Grammy była natychmiastowa. Podjęto decyzję o cofnięciu wyróżnienia dla zespołu. Krótko potem Robert i Fabrice wzięli udział w konferencji, podczas której zwrócili statuetki oraz potwierdzili oszustwo, zrzucając w dużej mierze winę na Fariana.