"W labiryncie": Minęło 25 lat od premiery serialu!

Pierwsza polska telenowela przedstawiała losy Ewy Glinickiej, absolwentki medycyny, która po śmierci narzeczonego rozpoczyna pracę w Instytucie Farmakologii Klinicznej.

W rolę bohaterki początkowo wcielała się Agnieszka Robótka-Michalska. Aktorka nie spodziewała się, że popularność przyniesie jej produkcja, będąca wówczas antenowym debiutantem. Okazało się jednak, że za sławę przyszło jej drogo zapłacić.

Gwiazda z dnia na dzień zrezygnowała z dalszych występów w serii i zniknęła z ekranów. Dopiero po latach wyszło na jaw, że udział w telenoweli okazał się dla niej fatalny w skutkach.

Po odejściu z serialu zniknęła z ekranów, a widzowie praktycznie o niej zapomnieli.

- Serial zrobił mi dużo krzywdy, bo wszyscy oceniali mnie przez pryzmat Ewy, którą grałam. Potem nikomu nie pasowałam już do żadnej roli - wyjawiła gwiazda.

Co się z nią działo? Jak wspomina serialowa Ewa, miała okazję wyjechać zagranicę i skorzystała z niej. Dopiero po kilku latach wróciła do Polski. Środowisko filmowe nie przyjęło jej jednak z otwartymi rękami, a i ona sama nie zabiegała na siłę o jego przychylność.

Co jakiś czas występowała w serialach, ale jedynie w epizodycznych rolach. Fani seriali kojarzyć ją mogą m.in. z "Czterdziestolatka. 20 lat później", "Klanu", "Na dobre i na złe", "Rodziny zastępczej" czy "Pensjonatu pod Różą". Żadna z tych kreacji nie przyniosła jej takiego rozgłosu jak postać Ewy z "W labiryncie".

Zanim trafił do serialu, przez 13 lat występował na deskach Teatru Dramatycznego. Wielka popularność przyszła nagle, wraz z rolą docenta Jana Duraja w serialu "W labiryncie". Długo zastanawiał się, czy przyjąć propozycję udziału w telenoweli. Jak wspominał, środowisko aktorskie przyjęło tę produkcję z ogromną niechęcią. Okazało się, że widzowie wręcz przeciwnie.

Publiczność pokochała serial i grających w nim aktorów, którzy z dnia na dzień stali się gwiazdami. Sława nie trwała jednak długo...

– Byłem przekonany, że moja kariera nabierze tempa, stało się inaczej. Coraz częściej pojawiały się wątpliwości i zadawałem sobie pytanie: może nie nadaję się do tego zawodu?

Nie widząc innego wyjścia, Skarga wyjechał do Norwegii, gdzie pracował na budowie. Zarobione pieniądze nie starczyły jednak na długo. Wtedy pomocną dłoń wyciągnęła do niego koleżanka.

- Tatiana Sosna-Sarno zaproponowała, bym zatrudnił się u niej w pizzerii. Dostałem niezłą dniówkę, były napiwki i przez 2 lata nieźle egzystowałem – wspominał w jednym z wywiadów.

Potem otworzył w Warszawie sklepik z artykułami papierniczymi. Po 16 latach powrócił do aktorstwa. Występował m.in. w serialach "Pensjonat Pod Różą" i "Bulionerzy". Ostatni raz oglądać go można było na ekranie w epizodycznej roli w "Ojcu Mateuszu" w 2009 roku.

Wszyscy pamiętamy ją jako Krystynę Duraj - piękną stewardesę, żonę Janka. Dla Renaty Pękuli rola ta była dużym wyróżnieniem. Gdy trafiła na plan, była świeżo upieczoną absolwentką szkoły teatralnej, która miała okazję od razu zadebiutować w pierwszoplanowej kreacji. Nie wszystko poszło jednak po jej myśli.

- Obecność w serialu wspominam bardzo miło, choć miała ona także swoje gorsze strony. Na długo po emisji serialu nie chciano mnie obsadzić w żadnej innej roli, bo w oczach widzów cały czas byłam... stewardesą - wspominała w wywiadzie dla "Super Expressu".

Po zakończeniu zdjęć do telenoweli Pękuli rzadko pojawiała się na ekranie. Oglądać ją można było wyłącznie w drugoplanowych rolach.

Aktorka przypomniała o sobie widzom dzięki występowi w "Klanie". Gra tam swoją imienniczkę, Renatę Zabużańską, żonę Antoniego - wspólnika Jerzego Chojnickiego, jednego z głównych bohaterów. W hicie Jedynki gwiazda zagościła na stałe i pojawia się w nim od ponad 10 lat!

Kiedy w telewizji pojawiła się pierwsza polska telenowela "W labiryncie", widzowie z zapartym tchem śledzili losy serialowych bohaterów. W jednej z głównych ról występował Jan Jankowski. Aktor stał się sławny i zyskał spore grono, przede wszystkim wielbicielek.

- Pamiętam te czasy. Byliśmy pierwszymi, którzy wprowadzali telenowelę na polski rynek. To były czasy, kiedy telewizja miała tylko dwa programy. Popularność była ogromna, co dawało się odczuć na każdym kroku. Z Piotrkiem Skargą, idąc ulicą, na każdym rogu byliśmy jak misie, z którymi trzeba było zrobić sobie zdjęcie. Miłe to było... - wspomina aktor.

Wielbiciele kina kojarzą Jankowskiego z hitowymi filmami o Panu Kleksie, gdzie grał postać komandora Maxa Bensona. W latach 90. gwiazdor występował głównie w telewizyjnych hitach, takich jak: "Radio Romans", "Złotopolscy", "Samo życie" i "Pensjonat pod różą".

Z czasem na stałe zagościł na małym ekranie. W ostatnich latach oglądać go można było w serialach "Reguły gry", "Pierwsza miłość" i "Na Wspólnej".

Marta, zbuntowana pasierbica bohatera granego przez Marka Kondrata, rozkochała w sobie widzów. W jej postać wcieliła się Jowita Budnik.

Po zakończeniu realizacji telenoweli kontynuowała przygodę z aktorstwem. W latach 90. grała role epizodyczne w filmach polskich i francuskich oraz w wielu serialach. Występowała też gościnnie w Teatrach Ochoty i Powszechnym.

Przełomem w jej życiu zawodowym było spotkanie z Krzysztofem Krauzem, który w 2000 roku obsadził ją w jednej z głównych ról w swoim telewizyjnym filmie "Sieć" z cyklu "Wielkie rzeczy". Wystąpiła również w "Długu" oraz "Moim Nikiforze".

W 2005 Krauze napisał z myślą o niej scenariusz filmu "Plac Zbawiciela". Budnik zagrała kobietę upokarzaną i gnębioną przez męża i teściową. Jej rola spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem większości krytyków oraz jurorów 31. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, którzy przyznali jej nagrodę za pierwszoplanową rolę żeńską.

W tym roku serialową Martę podziwiać można było w filmie "Papusza", w którym zagrała główną rolę. Za swój występ zebrała wiele pozytywnych recenzji.

Leon i Maria to para bohaterów, których widzowie dobrze kojarzą z serialowego laboratorium.

Dla Wiesława Drzewicza rola w telenoweli była kolejną znakomitą kreacją w dorobku. Gdy trafił na plan "W labiryncie", był aktorem o ugruntowanej pozycji. Na stałe zapisał się w pamięci publiczności jako Gargamel z serialu animowanego "Smerfy", któremu przez wiele lat użyczał głosu.

Niespodziewana śmierć artysty 31 grudnia 1996 roku była dla wszystkich ciosem. Drzewicz zmarł na raka płuc. Miał 69 lat.

Tymczasem ekranowa partnerka serialowego Leona Guttmana świętowała w tym roku 83. urodziny. Kiedyś była prawdziwą gwiazdą telewizji, teraz rzadko pojawia się na ekranie.

Jak sama mówi, zawsze najważniejsze dla niej były występy w teatrze. To jednak seriale dały jej popularność i to do dziś procentuje. Artystka postanowiła odejść na drugi plan, by ustąpić miejsca młodszemu pokoleniu.

- Starsi ludzie są pomijani i mało atrakcyjni. Młodzież nie ma ochoty oglądać ich na ekranie ani w teatrze. Dzisiejszy świat potrzebuje wszystkiego, co młode, ładne i zgrabne, więc na co komu staruchy? - zapewniała z przekąsem w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".

Gdy występował w telenoweli, uchodził za wyjątkowego amanta. Marek Kondrat grał w serialu Adama Racewicza - profesora, pracownika laboratorium, który przed laty był zakochany w swojej studentce - Ewie Glinickiej. Dziewczyna z czasem dołącza do jego zespołu. Szybko okazuje się, że mimo upływu lat wciąż nie jest mu obojętna...

Okazuje się, że aktor musiał tłumaczyć się z występów w serialu.

- Pamiętam wywiady z moimi kolegami, którzy byli oburzeni, że gram w takiej szmirze. Dzisiaj trudno znaleźć kogoś w moim środowisku, kto by tego nie robił.

Serialowy Adam wciąż jest uważany za jednego z najpopularniejszych i najbardziej wszechstronnych polskich aktorów teatralnych, telewizyjnych i filmowych. Jest artystą wszechstronnym, który sprawdza się zarówno w rolach dramatycznych, komediowych, kostiumowych i współczesnych.

Chociaż na swoim koncie Kondrat zapisał kilkadziesiąt kreacji, sześć lat temu niespodziewanie zdecydował o zakończeniu kariery. Nie zniknął jednak z ekranów. Wciąż oglądać go można w spotach reklamowych jednego z banków.

Lata 90. były dla Łozińskiej pasmem sukcesów zawodowych i porażek w życiu prywatnym. Popularność, którą zyskała rolami w serialach "Daleko od szosy" oraz "W Labiryncie", wciąż pchała jej karierę do przodu. Udział w kolejnych telewizyjnych produkcjach, przedstawieniach teatralnych, zaangażowanie w działalność Związku Artystów Scen Polskich były dla niej sensem życia.

Zdecydowanie gorzej układało się w małżeństwie Łozińskiej. Okazało się, że związek ze znanym pianistą, Januszem Olejniczakiem, przeżywa poważny kryzys. Jak twierdzi aktorka, walka o spokój zupełnie ją wypaliła, nie umiała grać. Postanowiła więc ostatecznie rozstać się z mężem. Wydawało się, że na nowo odnalazła siebie.

Kilka lat później jej świat znów wywrócił się do góry nogami...

Niespodziewana śmierć starszego syna Łozińskiej była dla wszystkich szokiem.

- Tomek miał 24 lata. Był zapalonym żeglarzem, najlepszym studentem na medycynie, miał dziewczynę. Wysiadał z autobusu i skręcił nogę. Założyli mu gips. W nocy dostał zatoru, rano już nie żył - opowiadał w miesięczniku "Pani" Tadeusz Chudecki, przyjaciel aktorki.

Jak wspomina po latach Łozińska, śmierć syna była dla niej końcem świata. Po utracie dziecka przez długi czas nic nie było ważne. Aktorka zamknęła się w sobie, zniknęła z ekranów, nie udzielała wywiadów. Czas spędzała przy grobie syna.

Musiało minąć wiele czasu zanim serialowa gwiazda odnalazła na nowo siłę i sens życia. Znów rzuciła się w wir pracy. Aktorka znów czuje się spełniona. Dzięki występom w serialu "Barwy szczęścia" nabrała radości życia.

Na jej punkcie zwariowali Niemcy, Hiszpanie oraz… Japończycy. Danuta Lato, która wyemigrowała z Polski w 1984 roku, była naszym towarem eksportowym i jednym z największych dóbr narodowych. Modelka, aktorka i piosenkarka swoją urodą i oszałamiającym biustem podbiła serca milinów fanów, którzy zakładali fankluby i zasypywali ją listami miłosnymi.

Widzowie kojarzyć ją mogą z występu w serialu "W labiryncie". Zagrała tam Barbarę, narzeczoną Białka. Dziewczyna nie miała problemów z prezentowaniem na ekranie swoich walorów. W jednym z odcinków telewizyjnego hitu wystąpiła w prześwitującym bikini.

Modelka nie zagrzała jednak zbyt długo miejsca w serialu. Na początku lat 90. przerwała nagle karierę i wycofała się z show-biznesu.