Urbańska płacze przez Szyca. O co poszło?
Choć Natasza Urbańska (33 l.) nie raz udowodniła, że jest tytanem pracy i we wszystkim dąży do perfekcji, to, niestety, jej współpraca z Borysem Szycem (32 l.) na planie filmu "Bitwa Warszawska 1920" nie należy do udanych. Jak dowiedział się Fakt, aktor zdążył już doprowadzić Urbańską do łez
Mają za nic?
Borys Szyc jest obecnie jednym z najbardziej uzdolnionych i popularnych aktorów w Polsce. Może właśnie dlatego nie lubi pracować na planie z amatorami.
I choć Natasza Urbańska od lat występuje na scenie i ma też na swoim koncie dwie role filmowe, to dla Szyca jest wciąż amatorką i tak właśnie aktor ją traktuje.
Nie przekonują go ani starania pięknej Nataszy, ani fakt, że artystka uważnie słucha i wykonuje polecenia reżysera i filmowych partnerów.
[
]( http://www.fakt.pl )
Pierwsze spięcia na planie!
Okazuje się, że dla Borysa wszystkie osoby, które mimo że grywają w filmach czy serialach, ale nie ukończyły Akademii Teatralnej, są amatorami.
Dlatego przedstawienia teatralne, w których Natasza była prawdziwą gwiazdą, jej udział w filmie „Sztos”, czy duża rola w serialu „Fala zbrodni” nie robią na nim żadnego wrażenia.
Jak udało nam się dowiedzieć na planie „Bitwy Warszawskiej 1920” doszło już do kilku spięć.
[
]( http://www.fakt.pl )
Doprowadził ją do łez!
Urbańska próbowała rozmawiać z aktorem, by przekonać go do siebie, ale Szyc jest nieugięty.
Jej prośby o próbę sceny, pytania o wskazówki są przez niego ignorowane.
Aktor nie traktuje jej poważnie i często poprawia, nie dziwi więc, że Nataszy puściły nerwy i popłakała się.
[
]( http://www.fakt.pl )