Uczestnicy "Dance, dance, dance" murem za Chodakowską

Wiele już powiedziano na temat konfliktu Pauliny Krupińskiej i Ewy Chodakowskiej. Modelce nie spodobała się opinia trenerki na temat jej występu z Klaudią Halejcio.

- Muszę być Paulina z tobą szczera. Z dziką satysfakcją przyglądam się temu, że musisz dawać na sali treningowej z siebie wszystko. Jesteś osobą, która w pakiecie dostała urodę, ciało. Jedna ciąża, druga ciąża i pach, wracasz do formy. Ty nic tak naprawdę nie musisz robić, ty po prostu jesteś i wszystko przychodzi do Ciebie, zdawałoby się całkiem łatwo. A tutaj stajesz nagle pod ścianą i musisz dać z siebie wszystko. Chcę zobaczyć więcej zaangażowania z twojej strony, więcej potu, nawet trochę łez. Muszę wiedzieć, że ci zależy.

Paulina Krupińska w mediach społecznościowych przedstawiła sytuację nieco inaczej. Na Instagramie powiedziała, że miała złamane żebro przez co nie mogła zatańczyć tak dobrze, jak inni. Poza tym pokazała zajawkę programu "Dance, dance, dance", która została zmontowana tak, że widzowie mogliby pomyśleć, że słowa Ewy rzeczywiście nie brzmią jak komplement. Kiedy jednak posłuchamy całej wypowiedzi Chodakowskiej, trudno odnieść takie wrażenie.

Trenerka zabrała głos w mediach społecznościowych zarzucając Paulinie Krupińskiej manipulację. O dziwo, to Chodakowska dostała wsparcie od uczestników "Dance, dance, dance", a nie modelka.

- Ewa, głowa do góry! Idealnie pasujesz do formatu "Dance, dance, dance". Razem z pozostałymi jurorami służycie dobrą radą i motywacją - napisała Kasia Dziurska.

Podobnie zareagował Rafał Maślak, do którego słów przychylnie odniósł się Adam Zdrójkowski.

- Wiemy, jak jest. Skupiajmy się na pozytywach.

Marcelina Zawadza zasugerowała, aby jeszcze raz obejrzeć odcinek i samemu wyciągnąć wnioski.

- Proszę jeszcze raz obejrzeć odcinek np. na VOD. Tam pada bardzo kluczowe zdanie: "I zdawałoby się, że wszystko przychodzi ci całkiem łatwo". (...) To jest wręcz przeciwne do krytyki.

Czyżby Paulina Krupińska podpadła uczestnikom show?