Tyler Christopher nie żyje. Aktor odszedł nagle w wieku 50 lat
W wieku 50 lat odszedł niespodziewanie Tyler Christopher. Był aktorem znanym z takich seriali jak "Szpital miejski" czy "Dni naszego życia". Smutną informację potwierdzili jego kolega z planu oraz agent. Obaj nie kryją szoku.
O śmierci Tylera Christophera jako pierwszy poinformował Maurice Benard, jego kolega z planu "Szpitala miejskiego", w którym Christopher występował w latach 1996-2016.
Aktor przekazał, że 50-letni Tyler Christopher odszedł we wtorek rano w San Diego. Przyczyną śmierci był atak serca.
"Był słodką duszą i wspaniałym przyjacielem dla wszystkich, którzy go znali" - napisał Bernard na Instagramie, dodając, że zmarły był świetnym aktorem uwielbianym przez swoich fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci
Smutną informację potwierdził manager aktora.
"To niesamowicie szokująca wiadomość, jestem zdruzgotany jego stratą. Był bardzo utalentowanym aktorem, ale co ważniejsze, wspaniałym przyjacielem. Łączę się z jego przyjaciółmi i rodziną, którzy go tak bardzo kochali" - przekazał cytowany przez CNN Chi Muoi Lo.
11 listopada Tyler Christopher skończyłby 51 lat. W pamięci widzów zapisał się przede wszystkim rolami w dwóch emitowanych od lat operach mydlanych: "Szpitalu miejskim" i "Dniach naszego życia". Oprócz tego w ostatnich latach można było go zobaczyć w filmach klasy B pokroju "Megaquake 20.0" czy "Biurza lodowa".
Jeśli chodzi o życie prywatne, w latach 2002-2004 aktor był mężem Evy Longorii ("Gotowe na wszystko"). W 2008 r. Tyler Christopher poślubił dziennikarkę Brienne Pedigo, z którą doczekał się dwójki dzieci.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.