"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Popek ma "syna"
W 6. odcinku show Honorata Skarbek wcieliła się w Pink w "Get The Party Started". W trakcie swojego występu musiała unosić się pięć metrów nad ziemią. – Oczekiwania miałem duże. Spełniłaś je wszystkie w stu procentach, a nawet powiedziałbym w stu dwudziestu. Świetny występ. Brawo! – ocenił Kacper Kuszewski. Co było dalej?
Mateusz Ziółko przeistoczył się w Grzegorza Markowskiego z zespołu Perfect w utworze "Nie płacz Ewka". Jego występ otrzymał owacje na stojąco. – Mateusz, wiesz co, od przyszłego tygodnia jeździsz z nami w trasę, ja przechodzę na emeryturę i będę oglądał cię z offu. Samych radości mistrzu – chwalił Mateusza Grzegorz Markowski.
– Jak to jest jak się tak zobaczysz? – pytał Grzegorza Piotr Gąsowski. – Jakbym stał w lustrze, ale to jest bardzo dziwne uczucie, którego nigdy nie miałem. Codziennie się niestety muszę ogolić, na siebie popatrzeć. Na Mateusza patrzę z przyjemnością.
– No różniłeś się tylko tym mikrofonem. Wspaniale i od momentu wejścia. Znakomita charakteryzacja – powiedziała Małgorzata Walewska.
Marek Molak stał się… Popkiem. Wykonał "Wodospady". – Marek genialnie zagrana postać w całym ruchu scenicznym, całej energii, twojej interpretacji. Jedynie ta czystość dykcji chwilami odróżniała ciebie od oryginału – mówiła Kasia Skrzynecka. – Pozdrawiam wszystkich, wielkie brawa dla Popka. Mam syna – powiedział Paweł Mikołajuw, który zasiadł na kanapie dla uczestników. – Lecisz to tak samo jak ja na koncertach, naprawdę wielki szacun – dodał.
Rafał Szatan wylosował Sade i "The Sweetest Taboo". – Mnie najbardziej urzeka rzetelność i takie męskie podejście do tego, co zrobiłeś (…). Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle i to jest fenomenalne w twoim wykonaniu – stwierdził enigmatycznie Paweł Królikowski.
Boogie przeszedł metamorfozę w Chrisa Martina z Coldplay w hicie "A Sky Full Of Stars". – Cały występ pełen energii i przede wszystkim bardzo ci gratuluję świetnie zrealizowanego wokalu. Naprawdę znakomicie śpiewasz. Wiem, że się bardzo koncentrowałeś na tym, żeby to wyszło i wyszło znakomicie – powiedziała Kasia Skrzynecka.
Michalina Sosna wcieliła się w Donnę Summer w "I Feel Love". – Strasznie fajnie oddany klimat tego ruchu, tej wibracji, tej choreografii. I ty w tym wszystkim przeurocza. W tamtych czasach Donna Summer była po prostu queen – mówił Paweł Królikowski.
Kasia Maciąg przeistoczyła się w Wandę Kwietniewską z zespołu Banda i Wanda. Zaśpiewała "Nie będę Julią". – Ja się tu zgodzę z Kacprem, że faktycznie byłaś bardziej agresywna od Wandy. Na początku trochę ten wokal się tam omsknął. Ale bardzo szybko weszłaś na właściwe tory i się trzymałaś ładnie tonacji – oceniła Małgorzata Walewska.
Adriana Kalska zamieniła się w Ritę Orę w piosence "Anywhere". – Adriana mam wrażenie, jakby ci troszkę przysiadła energia. Czy ja mam złudzenie, jakbyś była troszeczkę dzisiaj onieśmielona? – pytała Kasia Skrzynecka.
Po głosowaniu jurorów z ogromną przewagą prowadził Mateusz Ziółko, 11 punktów mniej miała Michalina Sosna, a tuż za nią uplasował się Rafał Szatan. Uczestnicy zdecydowali, że o włos z przewagą jednego punktu nad Michaliną zwyciężył Mateusz Ziółko.
Czek na 10 tysięcy złotych przekazał Stowarzyszeniu Pomocy Osobom z Niepełnosprawnością Intelektualną w Jabłonce.