Turecki serial oburza władze Izraela
Izraelski MSZ ostro zaprotestował w czwartek wobec rządu w Ankarze przeciwko wyświetlaniu przez turecką telewizję publiczną serialu "Ayrilik", w którym pokazuje się izraelskich żołnierzy zabijających z zimną krwią w Strefie Gazy palestyńskie kobiety i dzieci.
16.10.2009 12:17
"Jest to podżegający program, który pokazuje, jak izraelscy żołnierze masakrują z zimną krwią i bez żadnego powodu dzieci, niemowlęta, cywilów" - oświadczył w rozmowie z dziennikarzami rzecznik MSZ Jigal Palmor.
Turecka charge d'affaires, Ceylan Ozen, została w tej sprawie wezwana do izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie na wysokim szczeblu wyrażono "oburzenie i protest" z powodu treści serialu telewizyjnego.
Serial "Ayrilik" osnuty jest na tle historii miłosnej, która rozgrywa się podczas trzytygodniowej izraelskiej operacji wojskowej "Płynny Ołów" przeprowadzonej w Strefie Gazy na przełomie roku, w czasie której zginęło 1.400 Palestyńczyków. W większości ofiarą operacji padła ludność cywilna.
Jak podkreślił izraelski rzecznik, wymowa serialu to "szczucie, przesłanie nienawiści na najwyższym szczeblu".
Według izraelskiego MSZ "Ayrilik" "nie jest "normalną fikcją literacką, w której występują dobrzy i źli, lecz wezwaniem do nienawiści przygotowanym z poparciem tureckiego rządu".
Izraelski MSZ ostrzegł Ankarę przed "ewentualnymi konsekwencjami tego typu programów telewizyjnych".
Sprawa serialu wybuchła w chwili napięcia w stosunkach turecko-izraelskich. Wywołała je decyzja Ankary, która w ubiegłym tygodniu wyłączyła siły zbrojne Izraela z zaplanowanych jako wspólne manewrów wojskowych.
Turcja jest głównym muzułmańskim sojusznikiem wojskowym Izraela. W 1996 r. oba kraje podpisały szeroki układ o współpracy wojskowej. Jednak od ostatniej ofensywy Izraela w Strefie Gazy stosunki polityczne między obu krajami uległy znacznemu ochłodzeniu.