Niewybredny żart
Informacja o wypadku Michała Baryzy zelektryzowała fanów programu. Czy to możliwe, że chłopak spędzi finał show w szpitalu i po raz kolejny "Top Model" wygra kobieta? Uspokajamy, wiadomość, która od kilkunastu godzin krąży po internecie, okazała się jedynie głupim żartem, a jej autorzy znaleźli świetny sposób na zarobienie pieniędzy.
Pod mrożącym krew w żyłach newsem opublikowane zostało wideo. Nagranie miało przedstawiać rozmowę roztrzęsionego i poturbowanego Michała z dziennikarzami fikcyjnego serwisu. Po naciśnięciu przycisku "start" na ekranie pojawia się okienko z prośbą o wysłanie smsa pod wskazany numer, dopiero wówczas użytkownik otrzyma kod uprawniający do obejrzenia filmiku. Jak łatwo się domyślić, żadnego nagrania nie ma, a niczego nieświadomy internauta zgadza się na otrzymywanie płatnych wiadomości. Wszystko wskazuje na to, że ktoś po prostu postanowił zabawić się kosztem finalisty "Top Model" i przy okazji nieźle zarobić. Jak na tę sytuację zareagował Baryza?