karolina korwin-piotrowska(strona 7/11)

Kolejny raz jurorzy udowodnili, że za nic mają uczucia bohaterek "Top model". Marcin Tyszka zwyzywał Dorotę Trojanowską od "wielorybów", a Dawid Woliński widzi ją tylko w rozbieranych sesjach. Dziewczyna nie wytrzymała tych komentarzy - puściły jej nerwy, poleciały łzy, a widzowie usłyszeli wiązankę siarczystych przekleństw. Dowiedzieliśmy się także, kto według Karoliny Korwin-Piotrowskiej jest "królewną na ziarnku grochu", której nic nie pasuje. Jurorka miała na myśli właśnie Dorotę Trojanowską. Uczestniczka nie daje sobie rady z presją w programie i każde zadanie wykonuje ze złością. Ciągle opowiada o tym, że jest "wielką babą", więc trochę się nie dziwimy, że jurorzy właśnie taką ją postrzegają. Z "Top model" odpadła Viktoria Driuk. Szkoda, bo dziewczyna miała charyzmę i niezwykłą pewność siebie.

Jurorzy "Top model" od początku faworyzują Anię Bałon. Choć dziewczyna słyszy od nich słowa krytyki, a w ostatnim odcinku była bliska odpadnięcia, jednak mamy wrażenie, że uczestniczka jest ulubienicą oceniających, którzy widzą w niej nie tylko postać budzącą skrajne odczucia (a one gwarantują wysoką oglądalność i zainteresowanie widzów), ale też kandydatkę na topmodelkę. Ania Bałon rzeczywiście może się pochwalić zjawiskową urodą, lecz niestety już mniej ciekawą osobowością. Do tej pory dziewczyna głównie skupiała się na płakaniu i przeżywaniu każdego zadania zleconego przez jurorów. Co ciekawe, sędziowie zapomnieli, że Bałon również złamała regulamin, lecz nie spotkały jej żadne konsekwencje. Magda Roman i Vera Suprenenko musiały opuścić dom modelek... Czy to jest fair?

Tego nikt się nie spodziewał. Świetnie rokująca Vera została usunięta z programu, ponieważ skorzystała z komórki i zadzwoniła do swojego chłopaka. Wiedzieliśmy, że w "Top model" panują ostre zasady, ale nie przypuszczaliśmy, że za złamanie regulaminu grożą aż takie konsekwencje! Choć najgorzej na sesji zdjęciowej poradziła sobie Ania Bałon, to właśnie Vera Suprunenko musiała spakować walizki i zapomnieć wygranej "Top model". Czy jurorzy nie przesadzili z karą? Wydaje się, że uczestniczki trafiły do domu Wielkiego Brata, gdzie na każdym kroku śledzą je kamery i podsłuchy. Dziewczyny mogą dzwonić do rodziny tylko w określonych porach i to w "pokoju zwierzeń", w którym znajduje się telefon z podsłuchem. "Top model" zaczął przypominać "Big Brothera". Uważaj, Wielki Brat patrzy.

Kolejny odcinek "Top model" za nami. Jurorzy zgotowali uczestniczkom małe "piekiełko": znowu polały się łzy, a roztrzęsione modelki opowiadały o swoich dramatycznych przeżyciach. Sesja zdjęciowa nie szokowała nagością, lecz rekwizyty u niektórych uczestniczek wzbudziły mdłości. Na szczęście pomagała im Magda Gessler, która nie tylko oceniła ich pracę, ale też pomogła na planie zdjęciowym i doradzała, jak pozować w trakcie sesji. Odpadła sympatyczna Natalia Piaskowska. Szkoda. Według nas z "Top model" powinna odejść Joasia, która "kładzie" niemal każde zadanie. Spodziewamy się, że to właśnie ona w kolejnym odcinku będzie musiała spakować walizkę...

Odejście Magdy Roman było wielkim zaskoczeniem. Uczestniczka była jedną z najbardziej charakterystycznych dziewczyn w programie oraz cieszyła się poparciem jurorów. Niestety, rozbierana sesja przerosła ją i poskutkowała wyrzuceniem z domu modelek. Magda nie wykonała zadania, więc jurorzy musieli usnąć ją z "Top model". Okazało się, że dziewczyna nie tylko pokazała, że potrafi bronić własnego zdania i ma do siebie szacunek, ale też dzięki programowi robi się o niej coraz głośniej! O Magdę Roman biją się zagraniczne agencje modelek, które proponują jej współpracę. Przy okazji wyszło na jaw, że uczestniczka już wcześniej chciała zrezygnować z programu! Czyżby nie podobały się jej zasady "Top model"?

W "Top model" rządzą twarde zasady - jeżeli chcesz się utrzymać w programie, musisz się prędzej czy później rozebrać do naga, bo właśnie taki jest zawód modelki: zarabiasz ciałem i nie zawsze możesz mówić "nie". Jedna z faworytek jurorów i uczestniczka o najbardziej charakterystycznej twarzy, Magda Roman, odmówiła wykonania zadania, w związku z czym musiała spakować walizki i wrócić do domu. Odmówiła, ponieważ nie chciała pozować nago. Przy okazji wyszedł na jaw kolejny konflikt między dziewczynami, które coraz bardziej nie znoszą Ani Bałon, uczestniczki budzącej w jurorach i widzach mieszane uczucia...

Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Informacje o finalistkach "Top model" wyciekły o wiele wcześniej, niż producenci planowali ujawnić! Właśnie w Internecie pojawił się film z paryskiego pokazu mody, na którym występują trzy dziewczyny z programu: Michalina Manios, Olga Kaczyńska oraz Anna Bałon. Gdzie pozostałe koleżanki? Pewnie już dawno w domach, z zazdrością śledzące sukcesy najlepszej trójki.

Joanna Krupa była wielkim odkryciem w polskiej telewizji. Każde jej pojawienie się na ekranie budziło ciekawość oraz salwy śmiechu. Modelka tak kaleczyła język polski, że po pierwszym szoku, Polacy zaczęli kolekcjonować jej "kwiatki" i ustawiać je w rankingach. Kto nie pamięta takich tekstów, jak "Szoł mi so potrafisz. Szoł mi ju łona bi tap madl! Szoł mi że chciesz stej in program", "Tfoje oszy som hipnotajzin!" czy "Biedna cziefczyna, Paris Hiltona łona bi"? Niestety, druga seria "Top model" już nie jest tak pocieszna, a Joanna Krupa na tyle dobrze nauczyła się posługiwać ojczystym językiem, że widzowie przestali się nią interesować. Sam producent programu powiedział, że "Dżołana straciła urok".

Producenci "Top model" już dawno zrozumieli, że tylko kolejne nagie sesje i napięta atmosfera między dziewczynami są w stanie przyciągnąć widzów przed telewizory. Tym razem odpadła z programu Gabrysia Pacholarz, która od początku była skazana na porażkę. Zbyt pewna siebie, krzykliwa i ordynarna dziewczyna, musiała opuścić program. Tylko dlaczego tak późno? Od pierwszego castingu było jasne, że ta uczestniczka jest za niska na topmodelkę! A wyznania o braku matury na nikim nie robią wrażenia - już mieliśmy w "Top model" jedną płaczkę i wszyscy wiedzą, jak to się skończyło... Jurorzy nie powinni drugi raz popełnić tego samego błędu.

Afera wokół "Top model" nadal nie schodzi z pierwszych stron gazet. Coraz więcej osób zabiera głos i zastanawia się, czy odpowiedni ludzi zajęli właściwe miejsca. Okazało się, że sama prowadząca, Joanna Krupa, niewiele ma wspólnego z modelingiem, a jej największe sukcesy, to rozkładówki w męskich pisemkach. Czy ona może dawać dobry przykład dziewczynom?

Tak źle w **"Top model"** jeszcze nie było! Coraz silniejsza i głośniejsza grupa przeciwników produkcji o modelkach zorganizowała konferencję, na którą zaprosiła dziennikarzy i dała do zrozumienia, że program nie powinien być emitowany w polskiej telewizji, a jurorzy przekraczają wszelkie granice dobrego smaku. Do wrogów** "Top model"**dołączyła była uczestniczka, która opowiedziała o tym, co działo się za kulisami. Czy druga edycja programu będzie ostatnią?