Susan Boyle była Kopciuszkiem. Zdobyła sławę i pieniądze. Nie zaznała miłości
Susan Boyle przegrała brytyjską edycję "Mam talent", ale została niekwestionowaną muzyczną królową. Sprzedała 25 mln płyt, a jej majątek szacowany jest na 22 mln funtów. Jednego tylko nie przeżyła – miłości.
Susan Boyle była Kopciuszkiem. Zdobyła sławę i pieniądze. Nie zaznała miłości
Gwiazda muzycznego show podbiła świat nie tylko dzięki wyjątkowemu wokalowi, ale też swojej biografii. - Nigdy nie miałam chłopaka, nigdy się nie całowałam – wyznała podczas castingu do programu.
Zespół Aspergera
Susan Boyle urodziła się jako najmłodsza z dziewięciorga dzieci z niedotlenieniem mózgu. W efekcie, w późniejszym życiu, miała problemy z przyswajaniem wiedzy i adaptacją. W 2013 r., kiedy była już sławna, zdiagnozowano u niej Zespół Aspergera. Miała wtedy 52 lata.
Decyzja życia
Susan od dzieciństwa uwielbiała śpiewać. W muzyce szukała ukojenia smutku, który brał się ze szkolnego ostracyzmu. Była wytykana i wyśmiewana przez rówieśników jako ta "opóźniona".
Mama motywowała ją do udziału w kolejnych konkursach, bo jej talent był niezaprzeczalny. Jednocześnie coraz bardziej podupadała na zdrowiu, a jedynym dzieckiem, które chciało się nią zaopiekować, była właśnie Susan. Paradoksalnie dopiero śmieć mamy pozwoliła Boyle rozwinąć skrzydła.
"Wszyscy się z ciebie śmiali"
Podczas pierwszego przesłuchania do programu w 2008 r. Susan, bezrobotna wolontariuszka, powiedziała, że chce zostać drugą Elaine Paige, piosenkarką i aktorką, idolką jej młodości. Wyznała też bezpretensjonalnie, że nie ma żadnego doświadczenia z mężczyznami. Naprzeciwko niej siedzieli cyniczni jurorzy: Simon Cowell i Piers Morgan, którzy na początku nie szczędzili kobiecie złośliwych uwag. Wszystko do momentu, kiedy Susan zaśpiewała "I Dreamed a Dream".
- Bez wątpienia jesteś największą niespodzianką, z jaką miałem do czynienia w ciągu trzech lat w tym programie. Kiedy stałaś przed nami z tym bezczelnym uśmiechem i powiedziałaś: "Chcę być jak Elaine Paige", wszyscy się z ciebie śmiali. Teraz nikt się nie śmieje - podsumował występ Morgan.
Niby jest idealnie
Ostatecznie Susan zajęła w "Mam talent" drugie miejsce, za taneczną grupą "Diversity", o której dziś pamiętają tylko najwierniejsi fani. To Boyle zawojowała świat, to ją fetowała Demi Moore i Oprah Winfrey, to ona była ulubienicą królowej Elżbiety, to ona sprzedała 25 mln płyt. Z pariasa stała się megagwiazdą, ale... Ciągle jest jest zasadnicze "ale".
Mąż? Nie ma szans
Niedługo po programie Susan poznała pewnego amerykańskiego lekarza, z którym zaczęła się spotykać. Fani na całym świecie kibicowali temu związkowi. Gwiazda szybko rozwiała jednak złudzenia. - To jest czysto platoniczne uczucie, jesteśmy przyjaciółmi. Zbyt długo byłam sama, żeby wyjść za mąż. Oczywiście zawsze żałowałam, że nie mam dzieci. Wspieram charytatywnie wszystkie dzieciaki, które nie zaznały miłości – wyznała w rozmowie z "The Mirror'.
Brytyjskie media nie odpuszczały i były ciekawe, czy Susan nie próbuje znaleźć partnera przez internetowe aplikacje. - Znając moje szczęście, poszłabym na randkę, a potem ktoś znalazłby moje kończyny porozrzucane w śmietnikach. Oczywiście, że chciałabym mieć kogoś wyjątkowego w moim życiu, ale nie pozwolę, żeby mężczyzna mnie definiował. Przez ostatnie 60 lat radziłam sobie całkiem nieźle bez niego, ale ok, byłoby miło, gdyby ktoś taki się pojawił – podsumowała Boyle.
"Piszę historię"
Susan Boyle ma 62 lata. Jest milionerką, ale nadal mieszka w skromnym domu swoich rodziców w Blackburn w Szkocji. Większość swojej fortuny pożytkuje na akcje charytatywne. Paradoksalnie nie przywiązuje wagi do mediów społecznościowych i ich potencjału, który mogłaby wykorzystać. Dla swoich fanów ma jedno przesłanie: "Uwierz w siebie. Jesteś osobą, która pisze historię".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.