Sofia Vergara spoliczkowała prowadzącego program!
None
Piękna modelka nie wytrzymała
Jest zjawiskowo piękna, a przy tym bardzo bystra i zabawna. Sofia Vergara oczarowała widownię na całym świecie. Widzowie doskonale ją znają z takich seriali jak "Seks, kasa i kłopoty" czy "Współczesna rodzina" oraz filmów "Sylwester w Nowym Jorku" i "Maczeta zabija". Uwierzycie, że śliczna aktorka w tym roku będzie świętować 42. urodziny?
Gwiazda już nieraz pokazała, że ma duży dystans do swojej popularności. Potrafi śmiać się z siebie i nie wstydzi się tego. Jednak nawet takiej piękności jak ona mogą puścić hamulce. Tak też się stało w ostatnim odcinku programu "Jimmy Kimmel Live".
Seksowna Sofia zirytowana pytaniem prowadzącego spoliczkowała go! Co ją tak rozwścieczyło? Zobaczcie wideo, które zamieściliśmy na końcu galerii.
AR/AOS
Przyjęła zaproszenie do programu
Sofia Vergara uważana jest za najbardziej wpływową Latynoskę w Hollywood. W 2008 roku aktorka znalazła się na 62. miejscu listy "Hot 100" magazynu "Maxim". Ma na koncie nie tylko wiele filmowych i serialowych ról, ale także reklamy i sesje zdjęciowe.
Nic dziwnego, że prowadzący talk show "Jimmy Kimmel Live" zaprosił ją do swojego programu. Gwiazda przyjęła zaproszenie i... od razu pożałowała swojej decyzji.
Oryginalny eksperyment
Kolumbijska modelka zgodziła się wziąć udział w nietypowym eksperymencie. Otrzymała kartkę z negatywnymi, a nieraz wulgarnymi komentarzami internautów na temat prowadzącego show. Jimmy Kimmel również dostał spis inwektyw pod adresem swojego gościa, które można znaleźć w internecie.
"Zabawa" polegała na odczytywaniu zapisanych rzeczywistych wypowiedzi i w ten sposób ubliżaniu sobie nawzajem. A to wszystko oczywiście przed kamerami i publicznością zgromadzoną w studiu.
Obrażanie na ekranie
- Wiecie, jakie jest teraz najbardziej niebezpieczne miejsce na świecie? Komentarze na każdej stronie internetowej. Nikt nie powiedziałby w cztery oczy drugiemu człowiekowi tych wszystkich okropnych rzeczy, które pisze w sieci. Jeśli byśmy to zrobili, ten ktoś mógłby nas zabić - tymi słowami Kimmel rozpoczął pojedynek.
Początkowo zabawa trwała w najlepsze. Z minuty na minutę obie strony coraz bardziej emocjonująco podchodziły do odczytywania i wygłaszania komentarzy.
- Nienawidzę Jimmiego Kimmela. Ma skośne oczy i rozchylone usta, których nigdy właściwie nie zamyka - zacytowała Vergara.
- Z tym się akurat zgadzam. Sofia ma rewelacyjne ciało, ale twarz? Absolutnie nie! Jest brzydka i ma jeszcze bardziej irytujący głos niż Fran Drescher - odpowiedział gospodarz talk show.
Poniosły ją emocje
Rywalizacja o to, kto dosadniej obrazi drugą osobę trwała jeszcze kilka minut. Atmosfera się zagęszczała. Kimmel zostawił na koniec największą "bombę".
- Czy ona ma penisa? - przeczytał prowadzący.
Te słowa przelały czarę goryczy. W końcu doszło do wybuchu! Sofia Vergara nie wytrzymała i z całym impetem spoliczkowała Kimmela. Obróciła się na pięcie i rzuciła na odchodne:
- Z pewnością większego niż ty!
Rozwścieczona ruszyła w kierunku wyjścia ze studia.
To tylko żart
Jednak po chwili okazało się, że cała sytuacja była żartem. Sofia i Jimmy prywatnie bardzo się lubią i mają duży dystans do siebie. Odegrana scenka w programie miała jedynie zobrazować to, co dzieje się w internecie.
Eksperyment miał pokazać, jak krzywdzące i wulgarne komentarze trafiają do sieci. Wielu internautów czuje się bezkarnie dzięki temu, że są anonimowi. Przy spotkaniu z kimś twarzą w twarz często nie potrafiliby powtórzyć swoich słów.
Co sądzicie o tak drastycznym sposobie?
AR/AOS