Rusza You can dance. Po prostu tańcz

Najbardziej oczekiwana premiera telewizyjna tej wiosny już w środę, 3 marca, o godz. 21.30 w TVN! Tym razem w finale „You Can Dance – Po prostu tańcz!” czeka tylko czternaście miejsc.

W piątej edycji programu „You Can Dance – Po prostu tańcz!” rywalizacja będzie jeszcze bardziej emocjonująca! Przed kandydatami kilka etapów bezlitosnych eliminacji, a pierwsza z nich rozpocznie się na castingach. Trzydzieści sześć biletów do Tel Avivu będzie przepustką do dalszych zmagań. Do grona osób decydujących o ich losie, dołączyła nowa jurorka. Komu pomogła, a komu zaszkodziła? Jedno jest pewne! Ania Mucha silnie zaznaczyła swoją pozycję i zaciekle walczyła o osoby, które jej zdaniem zasłużyły na miejsce w „You Can Dance”.

Rusza You can dance. Po prostu tańcz
Źródło zdjęć: © ONS.pl

Po raz pierwszy w historii jeden z sędziów zastrajkował. Michał Piróg demonstracyjnie opuścił salę razem ze swoją faworytką, która nie otrzymała biletu na warsztaty w Izraelu. Ostentacyjny gest Michała wywołał wielkie zamieszanie. Jak zakończyło się krwawe starcie? Kto postawił na swoim?

Ewa z Kątów Wrocławskich przywróciła jednogłośność w ławie jurorskiej. A Michał szczególnie zainteresował się jej klatką piersiową. Sprawdźcie dlaczego wzbudziła tak dużą jego ciekawość. Także w przypadku Kasi z Radomia, świeżo zaręczonej tancerki, wszyscy jurorzy byli zgodni. Zdecydowanie należało ją rozebrać i ubrać na nowo. Jaką garderobę przygotowali dla zmysłowej uczestniczki?

Na scenie wystąpił również taneczny złodziej, który podkradł ruchy swojej instruktorce. Jego nietypowy taniec jazzowy został określony mianem „pląsów po łące” i wywołał ostrą reakcję przewodniczącego jury. Agustin chciał przełożyć uczestnika przez kolano i sprawić mu porządne lanie. Co go tak oburzyło?

Zniesmaczenie przeplatało się z rozbawieniem. Potężnej dawki rozrywki dostarczył przyszły prawnik, który opanował do perfekcji trudną technikę shake’ów. Dancehallowy układ choreograficzny w parterze, przypominający technikę zapaśniczą, rozłożył wszystkich na łopatki.

Byli również tacy, którzy swoją postawą zaimponowali jurorom. Mariusz z Łodzi podporządkował swojej pasji całe życie. Jest doskonałym dowodem na to, ile człowiek może poświęcić, by zrealizować swoje marzenia. Dzięki wyjazdowi do Londynu i ciężkiej pracy, mógł finansować zdobywanie kolejnych umiejętności. Tancerz, który „żadnej pracy się nie boi”, postawił wszystko na jedną kartę. Czy się opłaciło?

Czy po czterech edycjach „You Can Dance – Po prostu tańcz!” ktoś może jeszcze zaskoczyć jurorów? Marcin z Wrocławia zrobił na nich piorunujące wrażenie. Dwa lata… tyle czasu zajęło mu zdobycie zaprezentowanych umiejętności. Taka perfekcja wydawała się niemożliwa do osiągnięcia w tak krótkim okresie. A jednak… Prawdziwy talent bardzo szybko potrafi wspiąć się na wyżyny. Zwłaszcza jeśli konsekwentnie podąża za tym, co płynie z jego wnętrza, nie zważając na złośliwe komentarze ludzi dookoła.

Eteryczna tancerka znów podzieliła ławę jurorską. Dla jednych interesująca, dla innych za bardzo nieśmiała. Podczas rozmowy z przewodniczącym jury zaczęła krzyczeć. Jak Agustin wyzwolił z niej ukryte pokłady temperamentu? Premierowy odcinek nowej edycji programu zadziwi widzów różnorodnością osobowości i nowych talentów. A jakie faktycznie zmiany wniosła nowa jurorka do programu? Widzowie dowiedzą się już 3 marca, o 21.30, w TVN!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)