Ilinca i Alex Florea z Rumunii
Nie da się ukryć, to było jedno z najdziwniejszych połączeń tegorocznej Eurowizji. Energetyczny duet w popowej piosence przemieszał hip-hop z... jodłowaniem. Talentu wokalistce nie można odmówić, ale... skąd się wzięło jodłowanie w Rumunii? Dotąd kojarzyło się głównie z Tyrolem. Występ niewątpliwie był osobliwy. A jodłowania, nie oszukujmy się, nie tak łatwo wyrzucić z głowy.