Piesek uczestnika "Take me out" skradł całe show. Zapewnił też swojemu panu randkę

Ostatni odcinek programu randkowego Polsatu miał jeden jasny punkt. Do studia wraz z jednym z uczestników zawitał mały, uroczy piesek.

Piesek uczestnika "Take me out" skradł całe show. Zapewnił też swojemu panu randkę
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Michał Dziedzic

Format "Umów się ze mną. Take Me Out", delikatnie mówiąc, nie zapewnia rozrywki na wysokim poziomie. Mimo to wiele osób nie tylko decyduje się oglądać show o zdesperowanych singlach, ale i brać w nim udział. Na szczęście ostatni odcinek programu miał jeden mocny punkt. Był nim słodki czworonóg. Piesek należał do Marcina, który walczył o względy kobiet. Co prawda, mężczyzna dostał kilka komplementów, zanim pokazał swojego pupila. Jedna z dziewczyn wyznała, że przypomina jej jednego z idoli.

- Kręcisz mnie, ponieważ przypominasz mojego ulubionego wokalistę disco polo - wyznała.

Mężczyzna na zapoznawczym filmie mówił o pasji do sportu oraz pracowitości, a później przedstawił Panciowatego, którego zabiera na spacery, a nawet bierze na obiady do restauracji.

Obraz
© Materiały prasowe

Okazało się, że piesek jest też w studiu i zadowolony przybiegł do swojego pana. Pupil skradł całe show, dodatkowo zapewniając Marcinowi randkę. Jedna z kobiet stwierdziła, że Panciowaty na pewno polubi się z jej psem i będą chodzili na spacery razem.

Czy udział w tym programie daje uczestnikom szansę na miłość? Na to szanse nie są wielkie. Za to wszyscy z wzajemnością zakochali się w pociesznym czworonogu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)