]( http://www.efakt.pl )
Już był zaręczony i miał się żenić, gdy rok temu wyznał na naszych łamach, że przełożył ślub z ukochaną Elą z powodu braku czasu. Dobrze się stało, bo dziś Ryszard Rembiszewski (63 l.) twierdzi, że... ślubu nie potrzebuje.
– Ludzie są nieraz o wiele bardziej szczęśliwi bez papierka. Ja jestem bardzo szczęśliwy! Ślub to nie jest wszystko – oświadczył nam Pan Lotto.
– Oczywiście jest to fajna, miła i sympatyczna uroczystość. Ja przeszedłem przez to już raz i na dzień dzisiejszy nie planuję nowego ślubu – dodał Rembiszewski.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
Komentarze (0)