Nikita Michałkow: Nazywają go ''lizusem Putina''

Nikita Michałkow. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Nazywany jest zarówno najlepszym rosyjskim reżyserem (w końcu to spod jego ręki wyszli nagrodzeni Oscarem „Spaleni słońcem”), jak i facetem, który wykorzystuje dawną sławę, bo od wielu lat nie zrobił żadnego dobrego filmu.

Nie ukrywa swych politycznych sympatii
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 7Nie ukrywa swych politycznych sympatii

Obraz
© EastNews

Nikita Michałkow. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Nazywany jest zarówno najlepszym rosyjskim reżyserem (w końcu to spod jego ręki wyszli nagrodzeni Oscarem „Spaleni słońcem”), jak i cwaniakiem, który wykorzystuje dawną sławę, bo od wielu lat nie zrobił żadnego dobrego filmu.

Obrywa mu się też za sympatie i poglądy polityczne – w Rosji jest wprawdzie hołubiony przez władze i bez problemu dostaje dotacje na kolejne projekty, ale poza granicami swojej ojczyzny nazywa się go wprost "lizusem Putina" i krytykuje za kolejne wypowiedzi, w których gloryfikuje obecnego prezydenta.

/ 7Bali się prześladowania

Obraz
© EastNews

Urodził się 21 października 1945 roku w Moskwie w dobrze sytuowanej rodzinie z tradycjami. * *- Mój prapraprapradziad był ciotecznym bratem pierwszego rosyjskiego cara z rodu Romanowów, Michaiła Fiodorowicza – opowiadał w "Polityce" o swoich przodkach. - Z innych znamienitych członków mojej rodziny mogę wymienić Lwa Tołstoja, Gogola, Puszkina, Stanisławskiego, Jesienina.

- Był czas, kiedy wręcz musieliśmy to ukrywać. Nasze nazwisko akcentuje się na "a", Michałkow, ale mój ojciec poszedł do szkoły z nazwiskiem Michałkow, z akcentem na "o". Babcia bała się, że jeśli będziemy używać oryginalnej wymowy bardzo znanego arystokratycznego nazwiska, będziemy prześladowani– wspominał.

/ 7Z aktora reżyser

Obraz
© EastNews

Michałkow zaczynał swoją karierę w branży filmowej jako aktor – zadebiutował na początku lat 60. Rozgłos zdobył dzięki roli w „Chodząc po Moskwie”. Na koncie ma również występ u Krzysztofa Zanussiego w „Persona non grata”.

Dopiero później, gdy zdobył większe doświadczenie, sam stanął za kamerą.

W 1974 roku zachwycił swoim reżyserskim debiutem „Swój wśród obcych, obcy wśród swoich”. Kolejne jego filmy, w tym „Spaleni słońcem” czy „Cyrulik syberyjski”, zbierały doskonałe recenzje.

„Spaleni słońcem” zdobyli nawet Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.

/ 7Dzieci go inspirują

Obraz
© EastNews

Michałkow chętnie zatrudniał do filmów swoje dzieci – Nadię, Annę i Artioma. Nie krył zresztą, że to one często go inspirowały.

- Postać bohaterki "Spalonych słońcem", Nadii, po prostu była na tyle istotna w filmie, że scenariusz pisany był specjalnie dla mojej córki, ponieważ wszyscy wiedzieliśmy, że tylko ona może ją zagrać i śpieszyliśmy się z tym scenariuszem, żeby nie okazało się, że jest zbyt dorosła, by wcielić się w tę rolę – opowiadał w "Polityce".

- A Anna skończyła szkołę teatralną i grała w moim filmie, bo wydaje mi się, że po prostu jest dobrą aktorką. Cóż, jeśli ktoś uważa, że moje dzieci źle grają, to niech to powie. Na szczęście nikt nie krytykuje gry aktorskiej moich dzieci, chociaż ja sam przez prasę, szczególnie rosyjską, nie jestem rozpieszczany – dodawał skromnie.

/ 7Polski duch

Obraz
© EastNews

Pytany o swój stosunek do Polski, Michałkow odpowiadał anegdotą:

Krytycznie wypowiadał się jednak o decyzjach polskich władz. Twierdził na przykład, że Polska nie powinna wstępować do NATO.

- Polska sama to oceni– dodawał w "Polityce" - ale obawiam się, że znaczenie słów: "Jeszcze Polska nie zginęła" może być niedługo wątpliwe.

/ 7Wyłącznie propagandowe dzieła

Obraz
© EastNews

W Polsce Michałkow nie ma ostatnio dobrej prasy.

Media, zwłaszcza prawicowe, podkreślają, że urzędnicy z ministerstwa utrudniają życie artystom antykremlowskim na różne sposoby, na przykład nie przyznając im dotacji. Michałkow, „lizus Putina”, może się jednak czuć bezpiecznie.

- Politykę Kremla wobec kinematografii widać było podczas ostatnich nagród Państwowej Akademia Sztuk i Nauk Kinematograficznych. Rosyjskich Oscarów w najważniejszej kategorii nie zdobył „Lewiatan”, ale „Sołnecznyj udar” („Porażenie słoneczne”) oparty luźno na książce Noblisty Ivana Bunina. Reżyserem filmu jest Nikita Michałkow, który od dawna jest ulubieńcem Władimira Putina i od lat dostaje z budżetu ogromne pieniądze na swoje coraz większe propagandowe epopeje. W ostatnich latach może poszczycić się wyłącznie propagandowymi dziełami, które nie dorównują artystycznie jego poprzednim dokonaniom– czytamy w wNas.

/ 7Reżyser i reżim

Obraz
© EastNews

W Polsce mocno obrywa się reżyserowi zwłaszcza za sianie putinowskiej propagandy.

Ale również prywatnie Michałkow nie kryje się ze swoimi sympatiami i poglądami.

To z jego ust padło zdanie, że „niezawisła Ukraina może być trampoliną wiodącą Niemców do światowego przywództwa”. A w jednym z wywiadów oznajmił, że Rosjanom Putina „na szczęście zesłał Bóg”.(sm/gb)

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta