RozrywkaNiecik odpada z "Agenta - Gwiazdy"! "To mnie wszystko przytłoczyło. Cieszę się, że wracam do domu!"

Niecik odpada z "Agenta - Gwiazdy"! "To mnie wszystko przytłoczyło. Cieszę się, że wracam do domu!"

Teraz będzie jeszcze nudniej?

Niecik odpada z "Agenta - Gwiazdy"! "To mnie wszystko przytłoczyło. Cieszę się, że wracam do domu!"
Źródło zdjęć: © TVN - materiały promocyjne

15.03.2017 | aktual.: 15.03.2017 13:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po dwóch naprawdę emocjonujących, ciekawie zmontowanych odcinkach, "Agent - Gwiazdy" znów wkroczył na znacznie spokojniejsze i nudniejsze wody. Emocjonujące zadania i konflikty między uczestnikami ustąpiły miejsca nie do końca zrozumiałym rozgrywkom i niekończącym się, niezbyt interesującym dywagacjom, kto faktycznie może być agentem.

Odcinek zaczął się od licytacji "w ciemno" na plaży - uczestnicy licytowali różne cenne przedmioty i przywileje, korzystając ze wspólnie zdobytych pieniędzy nie wiedząc, co robi każde z nich. Największym powodzeniem cieszyły się jokery (aż trzy wywalczyła Edyta Zając-Rzeźniczak), klucze (za najwartościowsze uznał je Jarosław Kret) oraz immunitet, który zdobył Alan Andersz za kwotę 3600 złotych ze wspólnej kasy. Na licytację trafił też… pamiętnik Mateusza Magi, który odpadł w poprzednim odcinku. Niestety, mimo niskiej ceny wywoławczej, nie było na niego chętnych.

Licytacja pamiętnika Magi, myślałem, że to był żart - mówił później Andersz.

W wyścigu na agenta wciąż przewodzą Piotr Kędzierski i Jarek Kret, zostawiając w tyle opryskliwą Darię Ładochę i nerwowego Andersza. Chłopak Beaty Tadli rzucił na siebie podejrzenia po konkurencji na plaży z układaniem logo.

Wiesz, co robisz? Głupio się uśmiechasz! - atakowała Olga Frycz.

Ja się cały czas głupio uśmiecham! - wyznał z rozbrajającą szczerością Kret. Później mówił do Joanny Jędrzejczyk: Ja już wiem, kto jest agentem. Nie powiem ci, bo to cenna informacja.

Kędzior podpadł z kolei… chrapaniem podczas* pilnowania klepsydr zrobionych z butelek z piaskiem*. Grupa miała skonstruować narzędzie, które pozwoli im precyzyjnie odmierzać czas, jednak dziennikarz radiowy nie był tym specjalnie zainteresowany.

W przeciwieństwie do Tomasza Niecika, który ze skupieniem obracał swoją butelkę i nie rzucał swoimi niezbyt błyskotliwymi uwagami, czym zaskoczył całą grupę.

Tomek mnie rozczulił - mówiła później Frycz. Jest dla mnie osobą totalnie nieodkrytą, miałam o nim inne zdanie.

Niecik wyznał, że wieczorne siedzenie na plaży zmusiło go do przemyśleń - zatęsknił za żoną i 4-letnim synem.

Ja tęsknię za moim psem - stwierdziła Olga. Tęsknię też za moim chłopakiem, wiadomo, ale…

Wygląda na to, że tęsknota za domem pomogła Niecikowi w pożegnaniu się z programem - to on wypadł najgorzej w teście wiedzy o agencie i pojechał do domu.

Bardzo się stresowałem wewnętrznie, miłość dla mojej rodziny jest bardzo ważna, i cieszę się, że do nich wracam - mówił Kindze Rusin. To mnie wszystko przytłoczyło. Nie mogłem jeść od jakiegoś czasu, nie mogłem spać, nie wiem, co się ze mną stało.

Producenci pozbyli się więc z programu dwóch najbarwniejszych i wzbudzających największe emocje osób - Magi i Niecika. Do końca sezonu czeka nas jeszcze większa nuda?

Komentarze (21)